Mdi. pon edzlałek maił MILJARD KOSZYKÓW...

6
tj spry siłą. iezastą- śpi.. 1 (łupi metn niebl* zadowól*" >is jest nie - 9 Heli, aM słe Uda * zystojnef* * zdziwię* f "edakcje i'*Ł Ufc.*, A j .„, ^dawniej Karola) Sr. a. —ATA miejscowa a odbiera- olem numerów w administracji „ficna* l zł. to gr. Odnoszenie do domów 40 gr Od dnia 1 stycznia 193a r. prenumerata EJWWMMCT I przesyłka pocztowa wy- a a i SB trr. cmea. tub i 44 aw»rt. (przy «pl»«*ł ssjdrj* tremaMrau ^2tui»f ||l af M gr Rękopisów aarówM ittytycir jSMf Od- rsoconyeh redakcja nie swraca CENY OGŁOSZEŃ. Przed tekstem C J. l-eza strona 40 gr. aa v . m - m 1 t a m s u . 6 tam. w tekście a0 gr- nekrologi 36 gr. zwycz. U gr. i tron a 11) ł a m ó w , d r o b n e 12 gr. aa ery ras. dla poszukuj acyeo pracy 10 g r . ualnuileis*. ogłoszenie L30 g r - d l a bezrobot. 1 ai. Ogłoszenia dwukolorow. o 60 proc. droiej: ogłoszenia zagranicz- ne i trójkolorowe o W 0 p r o c d r o ż e j . Ogłoszenia adwokatów ryczałtem 23 zł.— Ceny ogłoszeń niedzielnych sa 0 25 procent droższe. Za termin druku i tresc ogłoszeń administracja nie odpowiada. P. Ł O. Nr. 6S009. Mdi. pon edzlałek 20 maił 1939 r. Cala Polska staje do apelu. , MILJARD KOSZYKÓW ZIEMI Potrzeba na usypanie Kopca Marszałka. KRAKÓW KRAKÓW, 20.5 Przez Lasek Wolski je- •We się na Sowiniec, gdzie rozpoczęto sypa "ie Kopca Marszalka. Kontury kopca już się zarysowują, a wysokość ich wyznacza ol- toyml maszt W polowie masztu zwisa cho rągiew biało - czerwona, owiązana krepą. u podnóża kopca panuje olbrzy.nl ruch. O- łiccrowle, młodzież, kobiety śpieszą z ko- lami 1 taczkami wożąc ziemię na wyznaczo "e miejsca. Nawet dzieci, które przybyły z "Kacami biorą udział w pracy starszych. Olbrzymie szeregi uczestników pogrze- K którzy jeszcze pozostali w Krakowie, czekają w ogonku na taczki, które ustawlcz nl « »ą w ruchu. Również kosze mają stale '% "cznych amatorów. Robota nl kieruie kapitan Kuźmiński. O- I świadczą on, że do ukończenia kopca po- ręba około miljarda koszyków ziemi, czy li, że dziesięć miljonów ludzi musiałoby wynieść na kcpiec po sto koszyiuw.. Dotychczas zrobiono już stosunkowo da żo. Usypano 40.000 m. sześć, ziemi. Trzeba usypać jeszcze 110.000 m. sześć, zniwelo- wać najwyższe otoczenie kopca, wznieść mauzolea, które mają stanąć opoda'>, urzą- dzić skwery — I kopiec będzie gotów. Na chwilę puszczono olbrzymią maszy- do usypywania zk>ni Zawarczał mctor Diesla, opuści! się olbrzymi kosz i łańcuchy zaczęły wgarniać w ten kosz ziemię, a po- tem uniosły go wysoko. Potężne ramię że- lazne zręcznie odwróciło się w bok, zanio- sło kosz nad usypisko kopca i wysypało zie- mię. Wszystko to sprawnie, zręcznie I prędko. Kilkunastu ludzi musiałoby się przez dzień namozolić, aby zrobić to, co potrafi zrobić ta maszyna w przeciągu kilku minut. Po chwili maszynę zatrzymano. Niedaleko kopca drewniany pawilon, w którym stoi model gipsowy kopca. Dopiero ra tym modelu widać jaki to będzie potężny pomnik. W tym samym pawilonie wkrótce, bo od 23 b-m. zostanie otwarty urząd pocztowy, klóry sprzedawać będzie specjalne znaczki pocztowe, dla tych, którzy sypią kopiec. Tyl- ko tam i nigdzie więcej w Polsce. Pożarem każdy, który usypuje kopiec, wpisuje się do księgi na wieczną rzeczy pa- miątkę. Przybywają nazwiska i przybywać będą. Kanclerz Hitler na nabożeństwie żałobnem za duszę ś.p. Marszałka Piłsudskiego. drodze na Wawel Zgon płk. Lawrence'a. Przejazd lawety przez wąską ulicę Wiślną w Krakowie. Celny iwlek s urowo b** 1 lego: sony. ro po dW* co się str* wataś m<>* !zo dokł»" iróż oboje owość n' e obie prz e ' samo b y zkania śliwę, tf*" lyśleć co* do siebie- <ałam s©* Z.AŁ Położył trupem zbiega l CHOJNICE, 20 maja. W drłach od M do 16 maja dokonano w i'0«..'ie<?le elrnj jji'cklm sze.ugu śmiałych napadów ra- bunkowych. Trzech młodych osobników, liczących °d 20 do 23 lat, uzbrojonych w rewolwe T V< z maskami na twarzy, upadło na 2a 8rodę wdowy Lipińskiej w Brusach, Dr zyczem kilku strzałami z rewolweru zamordowali 24 Ic.n ego syna Lipińskiej, Edmtu.la. Przedtem obrabo wa 'i młynarza Sziomę Geiba w iPawL, ^ie,, napadli na rolnika L«?ppora w Czar n °wie, zabierając mu wMe cennych ^zednilotów, włamali sie do rolnika i War sin skiego w Orliku, wreszcie doko Jjj *jł napadu rabunkowego na stacje ko'e w Karsłnłe. Ą stwierdzono, bandę, ktera wszyst , e Powyższe nipady ma na swem su - ^' e niu, tworzy trzech zbiegów z Zakła- ' l ' Poprawczego w Chojnicach. . Pościg za młodymi bandytami trwa " e *ustanr,-e. W dniu wczorajszym w godzinach jj r zerjpołudniowych w Plaskach pod Gru ( 2 .'adzem w czasie pru oprowadzania re- \izji w pewnym domu u 'ednego z wieś , ! akóvv, posterunkowy policji znalazł u- ry wającego sie na strychu podejrzar.^go osobnika. W czasie przeprowadzani do postę- p k u policji osobnik ten usiłował zb'ec. L ^cjant dogoniwszy go, wezwał do L^jńesienla rąk i dokonał osobistej re-- r' 2 3i. ^ tym momencie osobnik ten uderzył Caf el siły policjanta w twarz l począł uciekać. okrwawiony policjant pobiegł za ucie H^pyin, wzywając go do zatrzymania ^Następnie oddał strzał osr»3gawczy "dy to nie poskutkowało, strzelił do i. strzał policjanta z za Kładu poprawczego. O tej sa.nej godzinie, kiedy w Krakowie składano śp. Marszałka na wieczny spoczy- nek w katedrze na Wawelu, odbyło się w katedrze św. Jadwigi w Berlinie uroczyste nabożeństwo żałobne za Jego duszę. W nabożeństwie wziął udział kanclerz Hitler 1 ca ły rząd niemiecki oraz najwybitniejsi przedstawiciele społeczeństwa. Wczoraj spalono zwłoki ofiar katastrofy samolotu „Maksym Gorkgj", r> .-./, - »»—•- «- .K.wm^uTicwaay król Arabji' pik. Lawrencc który uległ wypadkowi motocyklowemu, zmarł wczoraj w Londynie. Płk. Lawrence doprowadził w czasie wojny światowej do wystąpienia Arabów po stronie Anglji prze- ciwko Turkom, uciekającego, zab>ja;'ąc go na miejscu. Jak stwierdzono, zatlrzelonym jest niejaki Żurawski, lat około 20. Zbiegł ou /. zakładu wychowawczego w Chojni- cach i był jednym z owej zbrodniczej bandy, kióra ostatnio teroryzowała lud- ność pow'?tu chojnickiego. Zwłoki zabitego odstawie:;-) do kost- nicy szpitala miejskiego w Grudziądzu. Dolar S.40 Prywatnie dolar papierowy w żąda- niu 5.45, w płaceniu 5.-10 dolar złoty w żądaniu 9.30, w płaceniu 9.25, funt anghl ski w żądaniu 26.50, w płacenl-u 26,25 rubel złoty w żądaniu 4.S5, w płaceniu 1.80, marka w żądaniu 4.86 w płace., .i 4.85, za 100 fr. francuskich 35.00, w pła- ceniu 34.90. Bank Polski w godzinach rannych kupował dolary po 5.28, i 5.27. Funty angielskie 25.80. MOSKWA, 20. 3. — Rada komisarzy lu dowych i komiiet centralny partji komuni- stycznej Z.S.R.R. postanowiły wybudować na miejsce zniszczonego samolotu „Maksym Gc-rkjj" trzy wielkie sa mato ty iego samego typu 1 tej samej nośności. Samoloty te bę- dą miaty nazwy: Włodzimierz Lenin, Józef Stalin i Maksym Gorkij. MOSKWA, 20. 5. — Zwioki ofiar kata- strofy samolotu „Maksym Gorkij'* zostajy wczoraj spalone w krematorjum moskiew- skiem., Pogrzeb odbędzie się dziś i będzie mlal niezwykle uroczysty charakter, -:Q- Najbezpieczniejszy samochód. W Każdem położeniu utrzymuje równowagę. HAMBURG, 20 mała. W politechnice br.;nśwlckiij przedstawił kA. Drexel tn» dej wynalezionego przez siebie samocho du, który w każdem położeniu utrzymuje równowagę przy pomocy wbudowanego w wóz żyroskopu wielkości normalnego reflektora. Żyroskop poruszany elektrycznym mo- torkiem wiruje z 6 — 8000 obrotów na mii. Się i sprawia, że wóz taki nawet na wyboistych drogach przy znacznej szyb- kości jedzi) spokofnie. GDZIE JEST MARSZAŁEK ? Dramatyczna audycja radjowa w Niemczech. BERLIN, 20. 5. — Onegdaj wszystkie 1 sudskiego. radjowe rozgicśn''e niemieckie nadawały I Po odegraniu przez orkiestrę żałeb* cd godz. 22 do 23-ej specjalne słuchowi- sko, poświęcone pamięci Marszałka Pił- Ostatnia defilada przed Wodzem Przejmująca defilada zwycięskich sztandarów armji przed zmarłym Wodzem na Polu Mokotowsklem. nego utworu muzycznego, przedstawio- no całe życie Marszałka, a następnie dwaj prelegenci omówili kilka najważniejszych momen- tów z ćzi&łainośc: Piłsudskiego. Mówili o tem jak Piłsudski walczył z c-ra.em przed rokiem 1904, jak żył na wygnaniu na Sybirze, jak następnie wydawał pi- smo „Robotnik", jak tworzył Legiony i jak oswobodził Warsz&we przed bo szt> wikaml. Opisano również lata powojenne Mar sz ;ika, wspomniano z naciskiem o za- warć. u przez Piłsudskiego traktatu z Niemcami i esiatnie chwile Marszalka. Audycje zakończono marszem pogrzebo wym, odegranym przez orkiestrę i wresz cie 3-minutowem milczeniem wszystkich rozgłośni niemieckich. Niektóre momenty z życia Mcrszałka były przedstawione nezwykle drama- tycznie. Przy odgłosie bębnów pytrł np. jeden z wykonawców audycj': „Gd7 ? e jest Marszałek", na co drugi odpowie- dział: „w Poznaniu", „w Wiln'e", „w Warszawie", aby wreszc'e oświadczyć, i e JV*ars7fl!ek Iest we wszystkich ser- cach"'. Albo: „Kto ocal'ł Warrzawe Poł ske i Europę od nawrły bolszewickiej? Marszałek Piłsudski". §— lerajcie

Transcript of Mdi. pon edzlałek maił MILJARD KOSZYKÓW...

Page 1: Mdi. pon edzlałek maił MILJARD KOSZYKÓW ZIEMIbc.wimbp.lodz.pl/Content/37668/Echo1935kwIINr139bc.pdf · bezrobot. 1 ai. Ogłoszenia dwukolorow. o 60 proc. droiej: ogłoszenia zagranicz

t j spry siłą.

iezastą-

śpi..

1

(łupi

metn niebl* zadowól*"

>is jest nie -

9 Heli, aM

słe Uda * zystojnef*

* zdziwię*

f

" e d a k c j e i'*Ł Ufc .* , A j . „ ,

^ d a w n i e j K a r o l a ) Sr. a.

— A T A m i e j s c o w a a o d b i e r a -o l em n u m e r ó w w a d m i n i s t r a c j i „ f icna* l zł. to g r . O d n o s z e n i e d o d o m ó w 40 g r

Od d n i a 1 s t y c z n i a 193a r . p r e n u m e r a t a EJWWMMCT I p r z e s y ł k a p o c z t o w a wy-

a a i SB trr. cmea. t u b i 4 4 a w » r t . ( p r z y « p l » « * ł s s j d r j *

t r e m a M r a u ^ 2 t u i » f | | l a f M g r

R ę k o p i s ó w a a r ó w M ittytycir j S M f Od-r s o c o n y e h redakcja n i e s w r a c a

CENY OGŁOSZEŃ. P r z e d t e k s t e m C J . l - e z a s t r o n a 40 g r . a a v . m - m 1 t a m s u . 6 t a m . w t e k ś c i e a0 g r - n e k r o l o g i 36 g r . z w y c z . U g r . i t r o n a 11) ł a m ó w , d r o b n e 12 g r . a a e r y

r a s . d l a p o s z u k u j a c y e o p r a c y 10 g r . u a l n u i l e i s * . o g ł o s z e n i e L 3 0 g r - d l a

b e z r o b o t . 1 ai . O g ł o s z e n i a d w u k o l o r o w . o 60 p r o c . d r o i e j : o g ł o s z e n i a z a g r a n i c z ­n e i t r ó j k o l o r o w e o W0 p r o c d r o ż e j .

O g ł o s z e n i a a d w o k a t ó w r y c z a ł t e m 23 z ł .—

Ceny ogłoszeń niedzielnych sa 0 25 p r o c e n t d r o ż s z e .

Z a t e r m i n d r u k u i t r e s c o g ł o s z e ń a d m i n i s t r a c j a n i e o d p o w i a d a . P . Ł O.

N r . 6S009.

Mdi. pon edzlałek 2 0 maił 1 9 3 9 r.

C a l a P o l s k a s t a j e d o a p e l u . ,

MILJARD KOSZYKÓW ZIEMI P o t r z e b a n a u s y p a n i e K o p c a M a r s z a ł k a .

KRAKÓW KRAKÓW, 20.5 Przez Lasek Wolski je-•We się na Sowiniec, gdzie rozpoczęto sypa "ie Kopca Marszalka. Kontury kopca już się zarysowują, a wysokość ich wyznacza ol-toyml masz t W polowie masztu zwisa cho rągiew biało - czerwona, owiązana krepą. u podnóża kopca panuje olbrzy.nl ruch. O-łiccrowle, młodzież, kobiety śpieszą z ko­l a m i 1 taczkami wożąc ziemię na wyznaczo "e miejsca. Nawet dzieci, które przybyły z "Kacami biorą udział w pracy starszych.

Olbrzymie szeregi uczestników pogrze-K którzy jeszcze pozostali w Krakowie, czekają w ogonku na taczki, które ustawlcz n l « »ą w ruchu. Również kosze mają stale

'% "cznych amatorów. Robota nl kieruie kapitan Kuźmiński. O-

I świadczą on, że do ukończenia kopca po­r ę b a około miljarda koszyków ziemi, czy

li, że dziesięć miljonów ludzi musiałoby wynieść na kcpiec po sto koszyiuw..

Dotychczas zrobiono już stosunkowo da żo. Usypano 40.000 m. sześć, ziemi. Trzeba usypać jeszcze 110.000 m. sześć, zniwelo­wać najwyższe otoczenie kopca, wznieść mauzolea, które mają stanąć opoda'>, urzą­dzić skwery — I kopiec będzie gotów.

Na chwilę puszczono olbrzymią maszy­nę do usypywania zk>ni Zawarczał mctor Diesla, opuści! się olbrzymi kosz i łańcuchy zaczęły wgarniać w ten kosz ziemię, a po­tem uniosły go wysoko. Potężne ramię że­

lazne zręcznie odwróciło się w bok, zanio­sło kosz nad usypisko kopca i wysypało zie­mię.

Wszystko to sprawnie, zręcznie I prędko. Kilkunastu ludzi musiałoby się przez dzień

namozolić, aby zrobić to, co potrafi zrobić ta maszyna w przeciągu kilku minut.

Po chwili maszynę zatrzymano. Niedaleko kopca drewniany pawilon, w

którym stoi model gipsowy kopca. Dopiero r a tym modelu widać jaki to będzie potężny pomnik. W tym samym pawilonie wkrótce, bo od 23 b-m. zostanie otwarty

urząd pocztowy, klóry sprzedawać będzie specjalne znaczki pocztowe, dla tych, którzy sypią kopiec. Tyl­ko tam i nigdzie więcej w Polsce.

Pożarem każdy, który usypuje kopiec, wpisuje się do księgi na wieczną rzeczy pa­miątkę. Przybywają nazwiska i przybywać będą.

Kanclerz Hitler na nabożeństwie żałobnem za duszę ś.p. Marszałka Piłsudskiego.

drodze na Wawel Zgon płk. Lawrence'a.

Przejazd lawety przez wąską ulicę Wiślną w Krakowie.

C e l n y

iwlek s

urowo b**1

lego: sony. ro po dW*

co się str* wataś m<>*

!zo dokł»" iróż oboje owość n'e

obie p r z e ' samo by

zkania śliwę, tf*" lyśleć co*

do siebie-<ałam s©*

Z.AŁ

Położył trupem zbiega l CHOJNICE, 20 maja. W drłach od

M do 16 maja dokonano w i'0«..'ie<?le elrnj jji'cklm sze.ugu śmiałych napadów ra­bunkowych.

Trzech młodych osobników, liczących °d 20 do 23 lat, uzbrojonych w rewolwe TV< z maskami na twarzy, upadło na 2 a 8rodę wdowy Lipińskiej w Brusach, D r zyczem kilku strzałami z rewolweru

zamordowali 24 Ic.n ego syna Lipińskiej, Edmtu.la. Przedtem obrabo w a ' i młynarza Sziomę Geiba w iPawL, ^ie,, napadli na rolnika L«?ppora w Czar n °wie, zabierając mu wMe cennych ^zednilotów, włamali sie do rolnika i War sin skiego w Orliku, wreszcie doko

Jjj*jł napadu rabunkowego na stacje ko'e w Karsłnłe.

Ą stwierdzono, bandę, ktera wszyst , e Powyższe nipady ma na swem su -

^' eniu, tworzy trzech zbiegów z Zakła-' l' Poprawczego w Chojnicach.

. Pościg za młodymi bandytami trwa "e*ustanr,-e.

W dniu wczorajszym w godzinach jjrzerjpołudniowych w Plaskach pod Gru (

2.'adzem w czasie pru oprowadzania re-\izji w pewnym domu u 'ednego z wieś

, !akóvv, posterunkowy policji znalazł u-r y wającego sie na strychu

podejrzar.^go osobnika. W czasie przeprowadzani do postę­

p k u policji osobnik ten usiłował zb'ec. L^cjant dogoniwszy go, wezwał do L^jńesienla rąk i dokonał osobistej re--

r'23i. ^ tym momencie osobnik ten uderzył

C a f e l siły policjanta w twarz l począł uciekać.

o k r w a w i o n y policjant pobiegł za ucie H^pyin, wzywając go do zatrzymania ^Następnie oddał strzał osr»3gawczy

"dy to nie poskutkowało, strzelił do

i .

s t r z a ł p o l i c j a n t a z za Kładu poprawczego.

O tej sa.nej godzinie, kiedy w Krakowie składano śp. Marszałka na wieczny spoczy­nek w katedrze na Wawelu, odbyło się w katedrze św. Jadwigi w Berlinie uroczyste nabożeństwo żałobne za Jego duszę. W nabożeństwie wziął udział kanclerz Hitler 1 ca

ły rząd niemiecki oraz najwybitniejsi przedstawiciele społeczeństwa.

W c z o r a j s p a l o n o z w ł o k i o f i a r • katastrofy samolotu „Maksym Gorkgj", r > .-./, - » » — • - «- •

.K.wm^uTicwaay król Arabji ' pik. Lawrencc który uległ wypadkowi motocyklowemu, zmarł wczoraj w Londynie. Płk. Lawrence doprowadził w czasie wojny światowej do wystąpienia Arabów po stronie Anglji prze­

ciwko Turkom,

uciekającego, zab>ja;'ąc go na miejscu. Jak stwierdzono, zatlrzelonym jest

niejaki Żurawski, lat około 20. Zbiegł ou /. zakładu wychowawczego w Chojni­cach i był jednym z owej zbrodniczej bandy, kióra ostatnio teroryzowała lud­ność pow'?tu chojnickiego.

Zwłoki zabitego odstawie:;-) do kost­nicy szpitala miejskiego w Grudziądzu.

Dolar S.40 Prywatnie dolar papierowy w żąda­

niu 5.45, w płaceniu 5.-10 dolar złoty w żądaniu 9.30, w płaceniu 9.25, funt anghl ski w żądaniu 26.50, w płacenl-u 26,25 rubel złoty w żądaniu 4.S5, w płaceniu 1.80, marka w żądaniu 4.86 w płace., .i 4.85, za 100 fr. francuskich 35.00, w pła­ceniu 34.90. Bank Polski w godzinach rannych kupował dolary po 5.28, i 5.27. Funty angielskie 25.80.

MOSKWA, 20. 3. — Rada komisarzy lu dowych i komiiet centralny partji komuni­stycznej Z.S.R.R. postanowiły wybudować na miejsce zniszczonego samolotu „Maksym Gc-rkjj" trzy wielkie sa mato ty iego samego typu 1 tej samej nośności. Samoloty te bę­dą miaty nazwy: Włodzimierz Lenin, Józef

Stalin i Maksym Gorkij. MOSKWA, 20. 5. — Zwioki ofiar kata­

strofy samolotu „Maksym Gorkij'* zostajy wczoraj spalone w krematorjum moskiew-skiem., Pogrzeb odbędzie się dziś i będzie mlal niezwykle uroczysty charakter,

-:Q-

N a j b e z p i e c z n i e j s z y s a m o c h ó d . W Każdem położeniu utrzymuje równowagę. HAMBURG, 20 mała. W politechnice

br.;nśwlckiij przedstawił kA. Drexel tn» dej wynalezionego przez siebie samocho du, który w każdem położeniu utrzymuje równowagę przy pomocy wbudowanego w wóz żyroskopu wielkości

normalnego reflektora. Żyroskop poruszany elektrycznym mo­torkiem wiruje z 6 — 8000 obrotów na mii.Się i sprawia, że wóz taki nawet na wyboistych drogach przy znacznej szyb­kości jedzi) spokofnie.

G D Z I E J E S T M A R S Z A Ł E K ? Dramatyczna audycja radjowa w Niemczech.

BERLIN, 20. 5. — Onegdaj wszystkie 1 sudskiego. radjowe rozgicśn''e niemieckie nadawały I Po odegraniu przez orkiestrę żałeb* cd godz. 22 do 23-ej specjalne słuchowi­sko, poświęcone pamięci Marszałka Pił-

Ostatnia defilada przed Wodzem

Przejmująca defilada zwycięskich sztandarów armji przed zmarłym Wodzem na Polu Mokotowsklem.

nego utworu muzycznego, przedstawio­no całe życie Marszałka, a następnie

dwaj prelegenci omówili kilka najważniejszych momen­tów z ćzi&łainośc: Piłsudskiego. Mówili o tem jak Piłsudski walczył z c-ra.em przed rokiem 1904, jak żył na wygnaniu na Sybirze, jak następnie wydawał pi­smo „Robotnik", jak tworzył Legiony i jak oswobodził Warsz&we przed bo szt> wikaml.

Opisano również lata powojenne Mar sz ; ika , wspomniano z naciskiem o za­warć.u przez Piłsudskiego traktatu z Niemcami i esiatnie chwile Marszalka. Audycje zakończono marszem pogrzebo wym, odegranym przez orkiestrę i wresz cie

3-minutowem milczeniem wszystkich rozgłośni niemieckich.

Niektóre momenty z życia Mcrszałka były przedstawione nezwykle drama­tycznie. Przy odgłosie bębnów pytrł np. jeden z wykonawców audycj': „Gd7 ? e jest Marszałek", na co drugi odpowie­dział: „w Poznaniu", „w Wiln'e", „w Warszawie", aby wreszc'e oświadczyć, i e JV*ars7fl!ek Iest we wszystkich ser­cach"'. Albo: „Kto ocal'ł Warrzawe Poł ske i Europę od nawrły bolszewickiej? — Marszałek Piłsudski".

§ —

lerajcie

Page 2: Mdi. pon edzlałek maił MILJARD KOSZYKÓW ZIEMIbc.wimbp.lodz.pl/Content/37668/Echo1935kwIINr139bc.pdf · bezrobot. 1 ai. Ogłoszenia dwukolorow. o 60 proc. droiej: ogłoszenia zagranicz

Nr 139

Z a g r a n i c z n e r a d i o s t a c j e O U R O « y $ T O i C I A C H KRAKOWSKICH. KRAKÓW, 20.5. — Uroczystości żałobne były w całości transmitowane drogą radjo-wą nietylko przez wszystkie polskie rozgło­śnie, ale także przez rozgłośnie zagraniczne, francuskie, niemieckie, bułgarskie, węgier­skie i czeskie.

Wzdłuż trasy żałobnej ustawiono w róż­nych punktach

19 mikrofonów, z tych dwa na dworcu głównym, jeden na

•al. Basztowej, trzy na wieży kościoła Ma­riackiego, jeden na bastjonie Władysława IV cztery u wejścia na Wawel, sześć wewnątrz katedry Wawelskiej, jeden w krypcie kró­lewskiej i jeden na wieży zygmuntowskiej. Na samem tylko wzgórzu wawehskicm mu­siano zainstalować

22 Ihtje telefoniczne dla przekazywania raportów mikrofonowych do ampliflkatomi. Celem należytej obsługi zmobilizowano personel techniczny, służby łączności i programowy. Ogółem brało u-dział w należytean utrzymaniu całości i spra­wnego funkcjonowania aparatur, i reportaży: 34 techników, 30 osób ze służby pocztowej 1 wojskowej służby łączności dla czuwania nad linjami i 19 osób personelu programo­wego, łącznie ze speakerami.

Reportaże z uroczystości żałobnych dla zagranicy prowadził: red. Anfolne dla Fran­cji, dr Kocourck dla Czechosłowacji, red. Strogonoff dla Bułgarji, dr Weidner dla Nie­miec wraz z von Burghardtem.

W drodze z Warszawy na uroczystości krakowskie jeden z pociągów wskutek i, wykolejenia s t ; pod Miechowem mesiał opóźnić swój przy­jazd do Krakowa. Pociągiem tym jechał red. Antoine. Wobec tego, iż na czas nie mógł przybyć do Krakowa, zastąpił go przy mi­krofonie dr Kocourek, który przekazywał reportaż po francusku i po caesku.

Zaznaczyć należy, ze sracie zagranicz ne. a zwłaszcza nłern'eck'e, nie ograni­czyły sie tylko do bezpośredniego prze­kazywania uroczystości pogrzebowych, ale » nagrały reportaże pa płyty, które później przekazywały za pośrednictwem swych rozgłośni prowin cjonamych w pewnych odstępach czasu.

Tak naprzykład stacja niemiecka we

Wrocławiu wczoraj po godz. 17-eJ nada­ła z płyt poszczególne fragmenty uroczy stości krakowskich. Transmisja była w y raźna, a zestawienie reportażu świetnie ujęte. Montaż audycji z płyt operował po szczególnemi fragmentami uroczystości, wiążącemi sie w logiczna, harmonijna ca łość. Na tle objaśnień sytuacji przez ra-djoreporterów. nakładano ilustracje aku styczne, jak tętent kopyt końskich, mia rowy stukot maszerujących nóg. werbel bębnów, chrzęst prezentowanej broni, dudnienie kół armatnich, bicie dzwonów jęk' syren fabrycznych, huk armat itd.

Radioreporterzy niemieccy w spo­kojnych, pełnych statecznego umiaru słowach

Zdarzenia i wypadki ubieg łe j doby,

(—) Premjer pruski Goering przejazdem z Krakowa do Berlina przybył do Warsza­wy na krótki pobyt. Premjer Ooering zwie­dził miasto i był w Wilanowie. Ambasador niemiecki w Warszawie p. Moltke podejmo­wał p. Goeringa obiadem. Popołudniu p. Goering złożył wizytę p. ministrowi Becko­wi. Wieczorem o godzinie 22,13 p . Goering z towarzyszącemj mu osobami opuścił W a r szawę, udając się do Berlina.

(—) Miejsce, gdzie jest sypany kopiec Marszałka Piłsudskiego na Sowińcu pod Krakowem w ciągu dnia wczorajszego było masowo odwiedzane przez uczestników uro czystości pogrzebowych, przybyłych do Kra kowa.

W dniu wczorajszym Sowiniec odwiedzi ła również pani Marszałkowa Piłsudska z córkami. W godzinach popołudniowych na

L e k a r k a o t r u ł a s i ę w h o t e l u J J * ' m m m m m m Nerwy przyczyną nieszczęścia. UmmmU I * m

o i u w a i u . malowali żałobny nastrój miał " ° — • • - v . . r r , u u , . . u n j i . . . ^

sta Jagiellonów, mówtli' o w i e ' k o ś c i ' S o w i n i e c P r z v b v l i : P a n premjer w towarzy-zmarłego Wodza Narodu, a p o n a d t o n a d i s ł w i e P r e z v d e n ł a m - Krakowa, ministrowie, wyraz plastycznie malowali tło

stareeo królewskiego miasta, w murach którego przeciągnął pogrze­bowy kondukt. Podkreślał! niesamowi­cie piękny urok (unrieimlicher Zauber) krakowskiego Rynku okolonym starami domami, ponad k t ó r v dumnie ku niebu wystrzela wieżyca Swiatyril Mnriackei. Mówili o królewskiej powadze wawel­skiego dworzyszcza i mistwzneni plcknłe wnętrza Wawelskiei Katedry.

W zakończeniu renortażu nostawio-po narodowi niemieckiemu Marszałka Jórefa Piłsudskiego jako w / ń ' godny f>8 ładowania. Porównywano M.-łrsznłka z bohaterami starożytnego Rzymu I z nai wlckszem? mężami historii.

Wkońeu speaker nświndczvł: — Mar szatek Polski Tózef Piłsudski odsredt do swych bohaterów ojców a żyć będzie wiecznie w sercu swego Narodu.

Niemniej piękne i pełne wyrazu były, reportaże przedstawicieli dalszych ;

państw. Szczególnie red. Strogonoff poci kreślił serdeczny żal i smutek Bidgari i . dotkniętej głęboko nieszczęściem, jakie spotkało Naród Polski.

W ciągu dnia wczorajszego dużo miejsca uroczystościom żałobnym w Krakowie poświeciły inne stacje euro­pejskie, jak włoskie, austriackie, szwaj­carskie, angielskie, skandynawskie i hiszpańskie, podając z przebiegu uro­czystości obszerne sprawozdania

generalicja i bardzo liczni wojskowi, którzy obok ludności cywilnej brali udział w sypa niu kopca.

(—) W Waszyngtonie odbyło się oficjaln; nabożeństwo żałobne za duszę Marszałka Piłsudskiego. Mszę celebrował biskup Byan rektor uniwersytetu katolickiego. Na nabo­żeństwie obecni byli: małżonka prezydenta Roosevelta, min ;stcr Hull oraz inni członko wie gabinetu, korpus dyplomatyczny in cor pore, sfery prrlamcntarnc i tłumy publicz­ności.

Prezydent Roosevelt przysłał wieniec, klórv był złożony przez adjutanta pod kata falkiem.

Specjalną uwaprę zwracała obecność dele (racji armii nmerykańrkiei w liczbie 12 ofi­cerów z zastępca szef" sztabu na czele.

Włocławek. 20. 8. — Do Hotelu Pol­skiego we Włocławku przybyła i zajęła ookój dr. Cecylja Osmólska. Ponieważ cały dzień doktór nie wychodziła z pokoju zaniepokojona tem służba wezwą ła policję. Otwarto drzwi. Na łóżku le­

żała dr. Osrnółska martwa.

Lekarz skonstatował śmierć wskutek otrucia. Przyczyną tego rozpaczliwe^ kroku był rozstrój nerwowy.

D y r e k t o r b a n k u s k a z a n y n « a d w a l « a t * a w i e z i p n i a WW%

^ji^f j a a\ a . eja^a) m ssHa^a^siT*w Ze Zloczowa donoszą: Zakończony został sensacyjny proces

przeciwko b. dyrektorowi „Spółdzielcze go Banku Zaliczkowego'', a następnie ko mcinikowi Sądu Grodzkiego w Szczercu Władysławowi Górskiemu. Górski, peł­niąc funkcje dyrektora w pow. banku od 1927 dr. 1932 roku wykazywał

stale fikcyjne zyski. zaco uzyskał renumerację

11.763 zł. W dalszym ciągu zbył on r* rzecz Państwowego Banku Rolnego ww sie pokryte całkowicie lub częściowo 1* szkoda około 300 osób.

W wyniku przeprowadzonej rozpro wy skarano Górskiego na dwa lata Zlertic bez zawieszenia.

Wyrok powyższy wywołał olbrzy­mie wrażenie, gdyż dvr. Górski bvl c*1

sumie nionyrn i poważanym obywatelem.

S t r z ę p y c i a ł p o d k o l a m i . Wstrząsający krok młodych dziewcząt.

Z Wilna donoszą: Wstrząsający wypadek zdarzył się kolo

stacji Oawic, gdzie zginęły dwie 16-letnie uczenicc.

Pociąg zdążający z Molodeczna do Lu­blina zbliżał się do stacji Gawie. W tym mo­mencie pod koła rozpędzonego parowozu rzuciły się dwie młode dziewczyny, trzyma-

I jąc się kurczowo za ręce. Zanim maszynista ' zdołał zahamować pociąg, łokomotywa zma

Po odebraniu hymnu narodowego odda­no 21 strzałów armatnich.

W czasie nabożeństwa kazanie wygłosił

ks. Rolbiecki. I s n k r o w n , a c , a I a o b u dziewcząt. Spod kół wy (—) Do szeregu zmyślonych wiadomo-

dobyto tylko strzępy ciał. Na miejsce wy­padku przybyła komisja sądowo - ślede** i władze kolejowe.

W wyniku dochodzeń ustalono, że sart** bójstwo popełniły: 16-letnia Zofja RostkO** ska i 16-letnia Irena Pawłowska, uczenW Szkoły Handlowej w Lidze. Powodem wsttM sającego samobójstwa były złe postępy * nauce i obawa pozostania na przys^ ' ' w tej samej klasie. :0:

. _ c i e f i l m o w e p o g r z e b u JU± W f W i E T l s A l t O EACHAHICA

-•' KRAKÓW 20-5 Reprezentacja niemieckie go dziennikarstwa ajencyj prasowa - foto­graficznych oraz filmowych i a uroczystości pogrzebowe była niezwykle Hczna. Najwięk sze wydawnictwa nłemieck'e i filmowe z Ufa. na czele wysłały swych współpracowni ków. Ekspedycja ta była doskonale zorga­nizowaną. Z Berlina przyleciał najszybszy samolot niemiecki t. zw. Heinekelblitz, na pokładzie którego znajdowało się 10 fotorc porterów i filmowców.

Zainteresowanie Niemiec uroczystościa­mi pogrzebowemi było tak silne, że samo­lot ten. pierwszą partjc zdjęć z Warszawy zabrał do Berlina jeszcze w piątek wieezn-rem, z pogrzebu zaś w Krakowie wysłano do Berlina zdjęcia i filmy w sobotę o godz. 12 w południe, tak, że już o godz. 5 popo­łudniu wszystkie kina berlińskie wyświetla ły reportaż filmowy t uroczystości żałob­nych.

Również pisma berlińskie wieczorne przyniosły dokhdne sprawozdania wraz

z materjałem fotogrpriczrłym

ANGLICY 0 WAWELU. KRAKoW, 20. 5. — Marszałek polny

Earl of Cavan, który na czele delegacji armji W. Brytanji brał udziat w uroczystościach pogrzebowych Marszalka Piłsudskiego w Warszawie i Krakowie, po zakończeniu po­grzebu zwiedzaj Kraków w towarzystwie przydzielonego do jego osoby płk. Ujejskie­go-

Gród Piastowski Jagielloński wywarł na lordzie wielkie wrażenie. Szczególnie ocza­rował go Wawel. Dla zabytków Krakowa nie znajduje wprost słów zachwytu.

W swych wrażeniach z uroczystości po­grzebowych Marszałka Piłsudskiego w Kra­kowie, lord Cavan podnosił wielki udziat lud ności i jej postawę, nacechowaną gieboką powagą i karnością. Dzięki temu panował w Krakowie podczas uroczystości tak porzą­dek jak i sprawność.

Czy jesteś członkiem Ł . O . P - P ?

Dr. med .

JERZY SUDYA A ; u s z e r g i n e k o l o g m i e s z k a o b e c n o

L e g i o n ó w 11. tel. 124-54 przyjmuje od 4—7 w.

Dziennikarze rrfemleccy'&wierdza]V tż nie wyobrażali sobie tsk spontanicznej żoło by całej "ludności. Widzieli już wicie rzeczy w swej praktyce dziennikarskiej i nic nie jest im dziwnem, a nawet są do pewnego stopnia już zobojętniali na tego rodzaju wy padki — jednak to, co się działo w Warsza wie, a p*.edewsz'stkiem w Krakowie pozo­stanie Im na zawsze w pamięci.

Wrażenie z manlfestacyj żałobnych jest daleko silniejsze, aniżeli t pogrzebu króla Alberta, a nawet marszałka Hindenburga. Byli przejęci do głębi na widok płaczących kobiet imężczyzn. Wiedzieli o wielkiej milo ści Polaków do Marszałka Piłsudskiego, nie sądzili jednak, iż może być ona tak bezgra­niczną i potężną.

Wrażenie I nastrój potęgowały jeszcze ulice Krakowa, spowHe w głęboką żałob? również piękno Krakowa, miasta, jakich na prawdę mało jest w Europie.

ści, j?kie obiegły prasę zagraniczną w cią fizu ostatniej doby: jak zamach na kanclerza I Hitlera, nagły wyjazd premjera Goeringa z Krakowa i td. zaliczyć należy również oglo szony przez „Paris Soir" rzekomy tekst te­stamentu politycznego Marszałka Piłsudskie go. Wiadomość tę opublikowała nikomu nic znana agencja ..Undopress".

(—) Minister Laval powrócił przez Ber lin do Paryża.

(—) Na szosie Pabianickiej tuż obok posesji nr. 100 wydarzył się straszny wypa dek. '

W stronę Łodzi jechał tramwaj podmiej ski Pabjanice — Łódź. Na stopniu tylnej piat formy tramwaju uczepił się 10-letni uczeń szkoły powszechna'. .Roman. ^ d e ł t k r ^ S t ą ^ e . Rokicie, Wigury lOy.ktńrf . ppwrac^ąc od krewnych do d o m u , chciał s i ę" przejechać „na sapę".

W pewnej chwili, gdy tramwaj był w pełnym biegu, chłopczyk usiłował zesko­czyć z wagonu i uderzył gową o słup ulega jąc rozbiciu o.aszki. śmierlelnie rannego przewieziono do szpitala.

(—) Brukarze łódzcy uchwalili rozpo­cząć strajk w dniu dzisiejszym.

ZATELEFONUJ ZARAZ Nr.102-28 lub 102-29

• otrzymywać będziesz . E c h o " mi jutra w domu. Prenumerata zamawiać można poczynając od każdego dnia nłłetftaca.

K r w a w a s c e n a m a ł ż e ń s k a . A l a r m o p ó ł n o c y .

Ł ó d ź , 20. 5. — W dniu wczorajszym. I dził u obojga małżonków ciężkie obrai* około godziny 12 w nocy mieszkańcy do n:a ciała i no udziclenu pierwszej porno-mu przy ulicy Wiześnieńsktej 98 zaalar 1

niowani zostali przeraźliwemi krzykami w y d o b y w a j ą c e m i sie z mieszkania n bo tniczej rodziny Freundów. Ponieważ krzyki podobne z mieszkania Frcundów nic naleźły do rzeczy rzadkich sąsiedzi początkowo nie reagował', kiedy jednak usłyszano krzyki ..Ratunku, mordują mnie!" lokatorzy poczęli dobijać sie do mieszkania. Kiedy nikt nie otwierał wy-Waibhó drzwi. "

Oczom sąsiadów ukazał sic 1

okropny widok. Na podłodze leżała w kałuży krwi Wan da Freundowa. obok niej klęczał ledwo trzymający się już na nogach mąż jej — Gustaw z nożem w rekach.

Jeden z przvtomn!ejszvch mężczyzn wyrwał nóż z rak Freunda.

Zawezwano niezwłocznie policję oraz pogotowie Ubezpieczolni Społecznej. Przybyły w chwilę później lekarz stwier

Freuti,*

Była sobie f'.która prz< [tył sobie wnfco bogata

że zajmt ^ z dalekich - lubi egzoty

Mala, picv v Tokio Mic ^"azwisko : $ b<>wiem w * ^ żonę.

J3k w baji . Juljusz Me "^sięblorsty g j w " . Juljusj " 7 V w Wied * c .inych, % CM1 austro *°Je czyściuf £ w których «rbatę.

•fajusz mia ^ie dwadz'i

u a się w MU

sposób sta Jnrzyjechała r°iała s>ę tu I *ona -n* I?"- Bo ieśli 3 to Mlchii

ą T a k bywa Michiko po

Jfajów. Inac: * z Tokio a F* ten zubożi ? ' w krafu.

ijaklrl może P krew błęki

;h'ko nie o P'> Jułjuszow r 8 Michiko .

Tak bywa . ' Frau Kom l^zona Toki

'°denka, gra

cy przewiózł Wandę i Gustawa dów do szpitala.

Jak sie okazu ie Frcund późnym wie' czorem

powrócił do domu pijany i wszczął z żona awan'ure. przyczem % pewnej chwili pochwycił nóż i rzucił sjf na żonę. Ta w obronie własnej uzbroił] się w tasak kuchenny i nacierającego na •ż«. ugodziła kilkakrotnie-w-głowe. S!lnW szv fizycznie Fretind mmonetFzyman. -ran zdołał żonie zadać ki :ka głębokich ran klatki piersiowej, a gdv żona naW#4nł«' o b»a w

na ziemie rozwścieczony mężczyzna klęknąwszy nad kobieta usiłował zad** lej leszcze ciosy.

W momencie tym iednak sąsiedzi wt ważyli drzwi mieszkania I Freundow* uchronili od mechyhnei śmierci.

Stan oboijra przebvwa|ącvch w szp" talu małżonków jest ciężki.

*yc«u towar herbatki

l ft herbaty!) "o wielbicieli

j^o drzewa w f z „Kota k Pan Kommi

$ przyznać

W A Ż W P Ł O M I E N I A C H -' r o n h a 3 s o g i 5 t c w a r a t n n k o w s g o . kradreży ' nitard^

ŁÓDŹ 20 maja. Zagadkowy wypa-, przedmieściu Zdrowie wynikła bójka dek wydarzył sic w dniu wczorajszym, czasie której został dotkliwie poturl

O W I E

Ż Y C I E Z G I E R 2 . A .

W o s t a t n i m h o ł d z i e . . . Wczorajsza manifestacja żałobna przy­

brała charakter podniosłej uroczystości. Na nabożeństwo żałobne w kościele parafial­nym przybyły wszystkie organizacje wojsko we, społeczne i zawodowe, robotnicy prze­mysłu chemicznego przybyli do kościoła w szyku zwartym. W nawie głównej kościoła stała na katafalku trumna, na niej krucyfiks. Przy trumnie straż sprawowali oficerowie rezerwy. Mszę św. celebrował ks. proboszcz J. Cesarz. Kazanie, niezwykle podniosłe o Wielkim Zmarłym, wygłosił ks. Rudolf Wles ner. — Po nabożeństwie dalsze uroczystości odbyły się na Starym Rynku przed tymcza­sowym pomnikiem Marszalka, przy którym honorową wartę sprawowali kolejarze z P.W K., hufce szkolne P.W. i Strzelec. W imieniu nieobecnego prezydenta J. Świercza, który, jako legjonista, pojechał oddać hołd Wodzowi na Wawel, odczytał orędzie Pre­zydenta Rzplitej i przemówił wiceprezydent Bolesław Jarosiński. Następnie przemówił dyr. Wł. Michna, wzywając na zakończenie obecnych do uczczenia Wodza 2-minutowem milczeniem. Po odegraniu marsza żałobnego Szopena nastąpiło rozwiązanie manifestacji.

Wieczorem odbył się gigantyczny pochód żałobny, jakiego dotychczas nie było w Zgie­rzu. Wszystkie organizacje wzięty w nim u-dział, zbierając się ze swemi pocztami szfan-darowemi na dziedzińcu gimnazjum, skąd • "chód wvr'i«rvł p» t>.-~' •

jąc się na przestrzeni około 2 kim. Na Sta-lym Rynku pochód okrążył popiersie Mar­szalka, ustawione na wysokim cokole, obi­tym materją o barwach narodowycłi i prze­pasany kirem. Po bokach płonęły dwa zni­cze. Na trzech olbrzymich masztach powte-waiy chorągwie żałobne. W oknach Magi­stratu płonęły świece żałobne. W tym to miejscu zgromadziły się organizacje przy li­cznej asyście publiczności. Nastąpiło prze­mówienie dyr. J. St. Czaka, w którem pre­legent przedstawił życie Marszałka wśród nieustannej walki o dobro Ojczyzny. Mów­ca zakończył ślubowaniem prochom Marszat ka, złożonym w grobowcu Wawelskim, że pozostaniemy wierni Jego wielkiej idei bu­dowy mocarnej Polski i usilnie pracować bę­dziemy nad wcieleniem jej w życie. Następ­nie uczczono pamięć Wodza chwilą milcze­nia, po której rozległy się dźwięki marsza ża łobnego Szopena, poczem chór męski T-wa śpiew. „Lutn'a" odśpiewał pieśń żałobną. Następnie odbyła się defilada przed popier­siem Marszałka, żałobna defilada przy po­nurym warkocie werbli. Otwierali ją ofice­rowie rezerwy, za nimi oddziały P. W. i P.W.K., straż, harcerze i harcerki i inne Or­ganizacje prócz cechów, Zw. Zaw. „Praca" i Z.Z.Z. oraz robotników Przemysłu Che­micznego „Boruta", którzy wzięli udział w pochodzie.

w domu przy ulicy Radomskiej 6. W do mu tym zamieszkiwał przy pewnej ro­dzinie w charakterze sublokatora nieja­ki 30-letni Czesław Wanat, robotnik.

Wczoraj po godzinie 9 wieczór, gdy właściciele mieszkania powrócili z miasta znaleźli sublokatora leżącego na łóżku

z raną postrzałową głowy. Zawezwany niezwłocznie lekarz

miejskiego pogotowia ratunkowego, po udzieleniu pierwszej pomocy przewiózł Czesława Wanata do szpitala okręgo­wego Ubezpieczalni Społecznej przy ni. Zagajnikowej. Rana postrzałowa nie jest na szczęście zbyt ciężka, tak. że istnieje nadzieja utrzymania Wanata przy życiu.

Czy Wanat popełnił samobójstwo czy też postrzelił się przez nieostroż­ność narazie nie ustalono. Dochodzenie prowadzi komisariat policji.

Wczoraj o godzinie 11 wieczór na

ny 21-letni Józef Barczyk, zamieszkać przy ulicy Owsianej 15. Barczykowi tnie dzy innemi

złamano dolną szczękę. Ofierze bójki udzielił pierwszej poW°

cy lekarz miejskiego pogotowia ratunW wego.

W domu przy ulicy Płockiej 48 w e#| sie bójki odniósł rany obu rąk 27-letP' Józef Bergier, bezrobotny, zamieszkały przy ulicy Ozorkowskiei 53. Poszkodo­wanemu udzielił pierwszej pomocy , c " karz miejskiego pogotowia ratunkowe­go.

W dniu wczorajszym, w godzinacn popołudniowych wybuch? pożar w wy­twórni pudełek tekturowych Moiże«vf Węża, przy ulicy Pieprzowej 15. za­wezwana straż ogniowa pożar zlokalizo wała w zarodku. Stratv wyrządzone przez pożar sięgają wysokości 2.000 t\o tych. Ogień powstał w czasie gotowania kleju. 1

Pochmurno z p r z e j a i n eniami Stin pogody w Łodzi.

Łódź, 20. 5. — W dniu dzisiejszym j o godz. 8 rano temperatura wynosiła 9 stopni powyżej zera. ^Najniższa tempe­ratura w nocy — 7 stopni powyżej zera).

O tej samej porze barometr wykazy­wał ciśnienie 757,1 milimetra. Tendencja barometryczna — silny wzrost ciśnienia.

Wiatry północno-zachodnie z szybkoś cią do 6 metrów na sekundę.

W ciągu dnia dzisiejszego pochmurno z przejaśnieniami.

Na terenie całego kraju temperatura w granicach od 10 do 15 słonni nOWyżej

P o b ó r rocznika 1914 Kto ma się stawić jutro na komisję? Jutro, we wtorek, dnia 21 b.m. przed k<v

sją poborową Nr. 1 winni się stawić P?" " wi rocznika 19X4 o nazwiskach na

początkowe Wd do końca W, Z z III Kom. P. P. i na litery A. C. Ch z J C"

tery renu renu V Kom P. P.,

przed komisją poborową Nr. 2 poboro^ rocznika 1814 na litery G, H, I, J z tera*" VII Kom. P.P., . . .

przed komisją poborowa na powiat \c°z

ki — poborowi rocznika 1914 oraz P°b'>r.j wi z kat. B. roczników 1913 i 1912 ° d. n'. ter J do O włącznie z terenu pminv 0\<>W.'.

Na komisję należy zabrać dowód < 3 S ° D , sty, lub.zaświadczenie tożsamości z fot^vT-fją, kartę odroczenia służby wojskowej i . * ^ deetwo szkolne. Poborowi winni *ie *•*

Page 3: Mdi. pon edzlałek maił MILJARD KOSZYKÓW ZIEMIbc.wimbp.lodz.pl/Content/37668/Echo1935kwIINr139bc.pdf · bezrobot. 1 ai. Ogłoszenia dwukolorow. o 60 proc. droiej: ogłoszenia zagranicz

Nr 139 Hr: 1 3 9 £ C H O *t 1

t t e l u € 0 * A K R A M * W S C H O D Z Ą C E G O S Ł O Ń C A *

" . R o m a n s k r ó l a k a w y a Ł — Film w życiu i rola w filmie. erć wskittk

ty

m zbvł on ta Rolnego we* częściowo T»

sonei rozpra-

iwa latawic;

olał olbfZV' orski bvł cł-;atelefn.

a n i i i

cząt. i miejsce wy-iwo - śledez*

lono, że sartw* ofja RostkoW' /ska, uczeni* wodem wstrM ^ tle postępy w

przys^ł'- " ' '

Wiedeń, w maju. Była sobie mała, prześliczna Japonecz-która przyjechała z Tokio do Wiednia

'tyl sobie w Wiedniu taki starszy, ale "fdzo bogaty pan, który — chociażby dla

że zajmuje się importem kawy i herba v 1 dalekich azjatyckich krajów do Austrji "* 'ubi egzotykę i egzotyczne piękności.

Mala, pięt/- Japoneczka nazywała się v Tokio Michiko — w Wiedniu — jest Jej °* nazwisko : Melnl. Juljusz Meinl zakochał ™f bowiem w malej Michiko i wziął ją so-* *a żonę.

i ak w bajce, całkiem jak w bajce, ^juljusz Melnl — prezydent wielkiego ^siębłorstwa: „Juljusz Melnl, tow. ak-Jj*ie". Juljusz Meinl — to ten sam pan, «brv w Wiedniu i w Austrji i w państwach 7* c ' ' Inych, na terenie er' 0? dawnej mo-**"jł austro - wępiersk !ei. -na wsadz ie **°je czyściutkie, schludne, eleganckie skle Pj" których się głównie sprzedaje kawę i •'rbatc. L/"1JUSZ miał szcześdzics satkp, a Michiko T^le dwadz 'eścia lat Ale JulHisz zako-y się w Michiko l pojął ją za żonę. W ^ sposób stała sie mała Japoneczka. któ— ? •Przyjechała do Wiednia na studia l — Jlała s'ę tu uczyć śpiewu i sztuki aktor-

łona -nWnnera l ,.Fr*u K^wmerzln'-T"- BO ieśl) Juliusz jest redca komercial-T91' to Michiko jest przecież jasną, radczy

eżJcJe obraź* wszej porno* awa Freuń*

późnym w'6'

•Dany przvczein ^ iż i rzuc ;ł sif snej uzbróiffl srającego rr)l

•"ak bywa w żvc*u nietv łko w halce. Michiko pochodź) natura'nle z rodu sa-

rajów. Inaczej nie wysłanobv iej na stu-P z Tokio aż do dalekiego Wiednia. .A'e i/"1 t«n zubożał w ciągu ostatnich czasów. P' w krahi, gdz'e dawniej było w modzie P aklrl może przecież panować l kryzys. !* krew błękitna pozostaje krwią błękitną. '5h'ko nie oddala rwego serca byle ko-

?": Juljuszowi Meinlowl Gejsze to są gę-" a Michiko .nlała rozum.

Tak bywa w życiu a n'e w bajce. ' Frau Kommerzialrat Michiko Meinl, u-

Wzona Tokiotczanka, a naturallzowana °<ienka, gra teraz naturalnie

wielką rolę _ *yclu towarzysklem Wiednia. Przyjęcia, r*. herbatki (sztuka, k'edy mąż ma łm-ftt herbaty!) Itd. Ma ś'lczne toalety, mnó I *o wielbicieli i jak dawn'eł wdz?ck kw'tna

*o drzewa wiśniowego. W"*1-"*-' jnk Hal-W z „Koła kredowego" Klahunda.

p a n Kommerzialrat — trzeba to z zawl-ka JtłcbokichT* przyznać ma dobrv smak. r żona na^#V'*' objawiał się on tvlko w urządzeniu

meżczyzuj iłował zad**

sąsiedzi ł Freundow^ erci. :vch w szprj

i C H . ikła bójka *'| ie poturbotf'3' zamieszkaj' I czykowi mic

kę. rwszej póm° wda ratunko

lej 48 w •ąk 27-letm zamicszk°'y I. Poszkodo-

jego sklepów. Teraz widać, że ma on także dobry gust jeśli idzie o kobiety. Import ka­wy swoją drogą, a import Japonek swoją...

Ale mala Michiko nie zadowoliła się toa­letami, autami, pałacami i miljonami. Nie za­dowoliła się nawet austrjackiemi tytułami ko mercjalnemi, ani rolą, jaką grała w towarzy­stwie wiedeńskiem. Michiko Meini zapragnę­ła prawdziwej roli. W teatrze,, albo jeszcze lepiej: w fiinńc.

Jak w bajce, jak w nowoczesnej holy-woodzkiej bajce...

A małżonek spetnił naturalnie życzenie swojej malutkiej i milutkiej żony. Chcesz grać w filmie? Dobrze, będziesz grać w fil­mie. Austrjacki Kommerzialrat to nie jest żaden smok z bajki, któremi się straszy małe Japonki. Austrjacki Kommerzialrat umie speł uiać i najkapryśniejsze życzenia swojej mał-ionki, która jest jak kwiat wiśniowy.

A ponieważ Michiko już dawniej uczyła się śpiewu i sztuki aktorskiej i ponieważ w międzyczasie nauczyła się wcale dobrze nie-mieck :ego i ponieważ kapitały, potrzebne do produkcji, nie odgrywały w tym wypadku roli, przeto otrzymała wnet swoją rolę w filmie. Nawet główną kobiecą rolę. Jej part­nerami byli Albert Bassermann i Hans Jaray. Jak na debjutantkę wcale niezłe towarzystwo aktorskie.

Zdawało się wprawdzie, że będzie kłopot ze scenarjuszem. Musi przece być taki sce-narjusz, w którym Michiko może Japonkę grać. I to, o ile możności, Japonkę, która ży­je w Wiedniu. Ta trudność została łatwo przezwyciężona. Postanowiono, żc M'ch ko będzie całkiem poprostu grać s :ebie: Japon­kę, która studiuje w Wiedniu. Albert Basser­

mann jest starszym panem, który się w niej na śmierć swoją ostatnią miłością zakochał. Dlatego nazywa się film ten „Letzte Liebc''. Albert Bassermann gra rolę nie miljoncra ka wowego, ale kompozytora operowego, któ­ry pisze dla Michiko (w filmie nazywa się ona Namiko) swoją ostatnią, swoją najpięk­niejszą operę. Michiko kocha naturalnie Bassermanna, od­wiedza z nim nawet winiarnię wiedeńską, gdzie śpiewa z japońskim wdziękiem heuri-gerowe piosenki, ale w dalszym ciągu filmu podoba jej się lepiej Hans Jaray, kapelmistrz, który studjuje z nią operę Bassermanna. — Szczęściu młodych stoi jednak na przeszko­dzie miłość starego. Bassermann ma pecha: wypadek automobilowy, śmierć — nie może nawet skończyć opery. Ale zostaje ona wy­stawiona — do tego punktu, w którym nrstrz ją stworzył, Michiko śpiewa główną partję i jest naturalnie ogromny sukces. Ale natych miast po premjcrze ucieka Japonka do To­kio. Kocha Jaraya, ale nigdy nie zapomni Bassermanna, więc szukać będzie zapomnie­nia w ojczyźnie, gdzie kwitną wiśnie i Jo-sziwary i gdzie wulkany są wiecznym śnie­giem okryte.

Czy mimo to film „Letzte Liebe" będzie miał oczekiwany sukces okażą raporty kai-sowe. Jesteśmy sceptyczni. Bo co innego baj ka, co innego życie, a co innego wreszcie fltm. życ ; e realizuje czasem — dla Samura-

jYk — bajki, ale gdy film chce dokładnie ży­cie kopjować, to spala na panewce. Tęskno­ta Buttertly i tęsknota Michiko — to dwie różne rzeczy. Jedna ma się do drugiej tak, iak sztuka (filmowa) do importu (kawy) .

W. S.

i e s t e m H i s z p a n k ą W Rzadki fenomen transmutacji. H I

• a

W dzielnicy na przedmieściu Buda­pesztu jeden z tamtejszych dziennikarzy odnalazł 16-lctnią dz i ewczynę Irenę Faverady, która od dwóch lat posłu­guje sie w y ł ą c z n i e

językiem hiszpańskim. P e w n e g o wieczoru, młoda dziew czy

na, czując się niezdrowa, po łoży ła się do łóżka, a następnego rana, po głębokim śnie, o świadczy ła , że n a z y w a się Lucja Altarez D e Savio , jest żona robotnika hiszpańskiego i matka 14 dzieci, z k tó ­rych dwoje zmarło na gruźlicę. D z i e w c z y n a , która zapomniała doszczęt nie m o w y węgierskiej , nigdy nie nozy-!a siy po hiszpańsku, a dziś

w łada nim znakomicie. Od chwili prze łomowego snu, śpiewa

nieśni hiszpańskie, zachowuje się jak doświadczona matka rodziny i zajmuje sie gospodarstwem d o m o w e m . jaknajbar dziej wytrawna eospodyni . Dla udowod nienia. że jest Hiszpanka, w y l i c z a ulice i kośc io ły Madrytu, opisukie n a w e t obra zy z niektórych świą tyń madryckich, których oczywiśc i e nigdy nie oglądała Matka jej nie zajmowała się nigdy spity t.yzmcm, ani wiedzą okultystyczną. Oj­

ciec natomiast, urzędnik miejski, t w i e r ­dzi, ż e jest to rzadki .

fenomen transmutacji. Jego stryj zajmował się s p i r y t y z ­

mem i w domu przechowuje rysunki i fo tografje sp irytystyczne Podobne rysun ki mog ły w y w r z e ć w p ł y w ria w y o b r a ź nie d z i e w c z y n y . Również f izycznie ws­kazuje ona oznaki kobietv dojrzałe? i ca łe jej zachowanie się. zresztą zunemie normalne, wskazuje na is totę dojrzałą wiekiem. Jest sposób myślenia i w y r a ­żania sie świadczą o dojrzałości, nie sto : acei w żadnym związku z jej r z e c z y ­wistą młodością i czystośc ią f izyczną. Dz iewczyna przvtem iest bardzo religij na. Młoda Irena, która uczęszczała do w y ż s z e j szkoły handlowei. edzie u c z y ł a -ie francuskiego i nipmieckie.eo. uczy <ię ponownie tych dwóch j c z \ k ó w p i / y 'omocy swe i s iostry nauczycielki . c:dyż /•pomniała doszczętnie ,

co przedtem umiała. TJekarze, a wśród nich najwybitniejsi

-pecjaliści k tórzy 7ajeli- «=ie n i e z w y k ł e m wypadkiem, stanęli w o b e c fenomenu, którego narazić nie mogą w y t ł u m a c z y ć .

Na nowym moście.

Staruszek p o d p a l i ł w ł a s n a bratfe. Papieros przyczyną śmierci.

W jednym z domów w dzielnicy dc Fctilly w Paryżu w y d a r z y ł się straszny wypadek. S8-lttni starzec, Hcnri Barbin. usi łował

zapalić papierosa.

Staruszek zrobił t o tak niezręcznie, żc podnalił przy tem własną brodę i wąsy . Nieszczęś l iwy doznał ciężkich po parzeń na g łowic i .zmarł wkró tce pc tym wypadku.

TimaŁ %dhcdjadski e s ł c o d z i e n n y m , n i e z b ę d n y m k r e m e m d o

• p i e l e a n o w a n i a > w v h i e l a n i o c e r « • r a l o Przejazd króla duńskiego pczez olbrzymi most nad Mały.n Bettem. Na moście mie­

szczą się dwie linje kolejowe, tor dla samo chodów i przejście dla pieszych.

F R Y D E R Y K K A M P E

!3

..wei pani. Tam w s z y s c y sie niepokoją o generalny dyrektor koncernu z ogrom-,>unne Kokerównę Ona też znikła. i nem zadowoleniem. — Bez żartów — już

SZCZĘŚCIEM

Manfield przestał chodzić — Znikła?.. . hm... powiada pan,

I znikła?.. . Tak jest, panic prezesie. W s z y s t ­

ko, co się dało ustalić, przedstawiało się w nas.ępujacy sposób: pani przyjechała io W a r s z a w y z Helsinek, odw edziła w e g o stryja, profesora Rokera. P o wyjściu od niego wraz ze swoją przyja-

dziś nasze s p r a w y sioja całkiem inaczej. Wystarczy ło , aby ludzie się przekonali naocznie, że Manfield jest tutaj, że miesz ka w swoim domu i jeździ s w o i m Jach­em. Od tego czasu nasze akcje z w y ż k o

w a ł y o sześć punktów! 1 jeszcze pójdą wgórę . zapewniam pana!

— Bardzo sie c ieszę, panie Lund-(juist!

brak. bo rzuca się pan bez namys łu w, dość r y z y k o w n ą przygodę — ł raptem życie osobiste!. . .

— Ależ, panie Lundquist... — Nie rozumiem, do c z e g o pan zrnie

rza — przerwał niecierpliwie Lunde-uist. — S p r a w a jest jasna: aibo pan chce pra­c o w a ć , zastępując pod każdym wzglę^ dem Manfielda, to znaczy pomagać mi w e wszys tk ich interesach, związanych z koncernem i utrzymać kurs akcyj—a'bo

pomocy łe-ratunkowe-

godzinach >żar w wy*, li M a i ż c W l rej 15. 7u-tar zlokalizo wyrządzone ści 2.000 zło e gotowania

1914 komisje?

m. przed ko-ę stawić PJT iskach na

W, Z 2 1*' L, C, Ch * w '

2 poboło*! I, J z ter*""

powiat ł ^ r oraz pob'",.

1912 od młnv Cliol"}; lówód oso 1" ici. z fotof^T ikowej i*3S? ii *le * t 8

Page 4: Mdi. pon edzlałek maił MILJARD KOSZYKÓW ZIEMIbc.wimbp.lodz.pl/Content/37668/Echo1935kwIINr139bc.pdf · bezrobot. 1 ai. Ogłoszenia dwukolorow. o 60 proc. droiej: ogłoszenia zagranicz

Str. %

im n niuiT tycie W i n z i u y w Utai f fkmzadi

W najbliższych dniach odbędzie się w wydziale technicznym zarządu miejskiego specjalna konferencja z przedstawicielami towarzystw przyjaciół dzielnic celem ustalę nit programu robót brukarskich w rb. w poszczególnych dzielnicach. Na posiedzeniu tem wspomniane towarzystwa zgłoszą swo­je dezyderaty, które będą rorważone następ nie przez zarząd miejski i w miarę możności uwzględnione. Między in. rozważana będzie kwestja dalszej budowy arteryj wylotowych z miasta.

Z nastaniem cieplejszej pogody, plaga żebractwa na letniskach podstołecznych wzmaga się z nową siłą. Ponieważ niedzie­la jest najbardziej ożywionym dniem w ty­godniu w tych miejscowościach (coraz bar­dziej popularne week-endy i wyjazdy w ce­lu wynajmowania mieszkań, na lato) żebracy specjalnie wykorzystują ten dzień, oblegając stacje kolejowe, większe pensjonaty etc. Natarczywość ich jest ogromnie przykra d)a przyjezdnych, albowiem wystarczy zlito wać się nad jednym żebrakiem i dać mu jał mużnę, aby po chwili być otoczonym przez całą gromadę nędzarzy, domagających się niejednokrotnie w sposób opryskliwy, d a t ­ków. Niewątpliwie wśród żebraków są oso­by godne wsparcia, nie ulega jednak wątpli wości, że jest wśród nich wielu wydrwigro­szów. Znane są wypadki, że niektórzy po­siadają własne wille, jak np. znany żebrak w Otwocku, grasujący na linji Warszawa— śródborów. Na tle ogólnego zaniedbania let nisk podwarszawskich, plaga żebractwa do pełnia czary goryczy, jaka nie jest szczę-'dzona osobom, szukającym chociażby krót kiego wypoczynku pod Warszawą.

• • • Władze miejskie uruchomiły fabrykę

sztucznego lodu w hali Mirowskiej. Lód ten wytwarzany Jest z filtrowanej wody wodo Ciągowej w blokach 16 kg. po cenie: ponad 5 bloków po 70 gr. za blok w hurcie i w de talu po 80 gr. za blok. Lód sztuczny dozwo lono zabarwiać na kolor różowy. Produkcja dzienna fabryki lodu wynosi 16'tys. kg.

e c h o t39

Krateczki.

DWIE GRACJE. Ł O T W Y A N T O Ś .

S Z U B I E N I C na S A L I R O Z P R A W S e n s a c y j n e m o m e n t y p r o c e s u .

Z Kołomyi donoszą: Przewód sądowy w wielkim proce-

, . |sie przeciw fiufrozynie i Piotrowi Dro-Juz czas najwyższy, skończyć z prze I go czasu na namacalne dowiedzenia się horrrireckim obfituje w niezwykle sen-

starzałemi przesądami. Mamy maszyny o fakcie, który w ciągu sekundy może Isacyjne momenty. Wfiies do pisania dla prywatnego użytku. Kaź-'" 0 1-" n r „ . C Ł W / . ; M»-I — J . ,

dy człowiek może bez żadnych absolut-

———x-

JEST W CZEM WYBIERAĆ! Program „Orbisu'1 przewiduje następują­

ce wycieczki na drugą połowę maja: 2 1 maja — dp Budapesztu, — powrót

80 maja 22 maja — dó Jugostawjl — cena od

595 zł. — 24 dni pobytu 26 maja — do Wiednia i Budapesztu —

cena od 255 zł. — powrót 1 czerwca 29 maja — do Brukseli — cena od 290

złotych — powrót 7 czerwca W pierwszych dniach czerwca wyruszają

wycieczki „Orbisu". $ czerwca — do Bułgarji — cena od 600

złotych — 4 tygodnie pobytu 7 czerwca — do Jugosławii — cena od

&U5 zł. — 24 dni pobytu.

nie ograniczeń zafundować sobie maszy ne do liczenia. Już wiele lat istnieją dla wszystkich kobiet maszyny do szycia. A dotychczas niema — i to jest właśnie oburzające — podręcznych, domowych, prywatnych maszynek do robienia pie­niędzy!

i dlaczego właściwie? Czem lepsza jest maszyna do liczenia od maszyny do wyrobu gotóweczki? Zwłaszcza, że po licho mi właściwie do liczenia., która nie ma co liczyć. O przeliczenie długów nie­chaj się martwią wierzyciele, od mnożc nia mamy żony. od odejmowania (sob'e jedzenia) — bezrobotnych. W tych wa­runkach maszyny do liczenia są właści­wie przeżytkiem, nieaktualnym dzisiaj i nikomu niepotrzebnym.

Ale na maszynę do ..domowego1' dru kowania stuzłotówek mam rzeczywiście chrapkę. Pomyślcie sobie tylko państwo jakieby życie mogło być piękne przy po mocy takiej jednej głupiej maszyny?

Świat zmieniłby się do niepoznania. Wogóle nie byłoby już wtedy „złych" mężów, gdyż każdy dawałby swej żonie i cudzym żonom, tyle gotówki, ile tyJko zechcą. Ostatecznie jeszcze kilka razy zakręcić korbkę u maszyny to nic taka wielka fatyga, tyle można dla kobiety poświęcić.

Właściwie to jeszcze wicie pożytecz nych maszyn nie jest wcale wynalezio­nych i czeka na pomysłowego wynalaz: cę. Naprzyklad powinno sie skonstruo­wać taka maszynę: wierzyciel dzwoni do drzwi. Czuły aparat wyczuwa odra-zu. że to wierzyciel i przesyła iskierkę odpowiedniemu automatowi, który wali wierzyciela w łeb i nieprzytomnego zrztt ca ze wszystkich schodów. Albo też aparat, który po połączeniu z ręką ko­biety zapala jedna z dwóch umieszczo­nych w aparacie lampek: czerwona lub białą. Jeśli zapłonie białe światło, można mieć stuprocentowa gwarancję, że dama jest cnotliwa, jeśli czerwone — wiado­mo, co wiadomo.

Dzięki takiemu aparatowi ludzie nie mieliby zbytnich złudzeń i tracili zbędne

nam powiedzieć aparat przyszłości. Na­turalnie sczasem taki aparat zostanie je­szcze udoskonalony i będzie mógł nam odrazu powiedzieć także. czv dana nie­wiasta czuje ku nam skłonność i gotowa jest dać się namówić na miłą przygodę, czy też należy odrazu skierować afekty w inna stronę, bardziej podatna na silę meskego spojrzenia, męskiej kieszeni czy też męskiego mięśnia.

ROZSTRZYGNIĘTY SPÓR. W praktyce okazuje się, że mężczyz­

na ma zmartwienia, które raczej przy­sługują, względnie przysługiwały w dawnych czasach kobiecie. Mianowicie i zdarza sie często, jak tego doświadczył.] legendarny Antoni Koter. że dwie kobie tv zapłoną miłością do jednego Antosia i wówczas biedny chłopina, nie wiedząc jak uniknąć kłopotu—ucieka do trzeciej.

Tak sie rzecz ma cała w naszej h ;sto-rji. Agnieszka Wyrońska z ulicy Lima­nowskiego i Kazimiera Cerdek z ulicy Wólczańskiej namiętnie kochały Anto­sia. Dopóki miłość ta ograniczała się do spokojnego kotletów i kiełbasy, przyno­szonych przez poczciwe bogdanki, An-toś nie miał nic przeciwko podwójnej mi lości. Gdy jednak i Agnieszka i Kazia za żądały kategorycznie: wybieraj, albo ja albo ona — Antoś wybrał-, ucieczkę.

Zniknął tak solidnie, że dziewczątka nic mogły go znaleźć. I wówczas rozgo­rzała między niemi jeszcze silniejsza nie nawiść. Agnieszka zarzucała Kazi, że swoją gwałtowną miłością tak zamęczy­ła Antosia, że chłopak gdzieś da'eko wy jechał aby trochę odpocząć. Kazia zno-wuż twierdziła, żc gdyby nie świado­mość obskurnej Antosiowi obecności Agnieszki w Łodzi, nic musiałby nigdy chłopina opuszczać naszego miłego mia sta.

Słowem, aby rzecz szybko zakończyć któregoś pięknego dnia dziewczyny za­częły sobie gwałtownie skakać do oczu. powyrywały sob'e po kilka pęczków włosów, nawymyślały szpetnie od ta­kich i owak'ch i w rezultacie — oby­dwie zapłacą no 30 złotych grzywny lub posiedzą po 6 dni w pace.

Jerzy Krzeckl.

Wniesiono na salę roz praw modz\ szubienicy wysoki na 1 metr. Model ten ustawiono na podjum nrzed trybunałem i przysięgłymi, a o-brońcy dr. Scpajlo i dr. M. Aszkenazy -isiłowali udowodnić, że denat nie został powieszony, jak zarzuca akt oskarżenia, lecz

popełnił samobójstwo. Obrorcy demonstrowali na szub !eniczce. żc oskarżony nie mógłby w żaden spo­sób nodciągnąć denata za sznur do góry

RADIO - KĄCIK. DZIS, dnia 20 maja wieczorem:

RASZYN. 15.35 Przegląd giełdowy 15.45 Koncert w wykonaniu orkiestry P.R.

pod dyr. Stan. Nawrota 16.30 Lekcja języka niemieckiego ze Lwowa 16.45 Utwory na wiolonczelę w wykonaniu

Tad. Kowalskiego 17.00 Djalog p.t. „Piorun, co błyska" —

pióra T. Niłtmana 17.15 Rezerwa ogólnopolska 18 00 Przegląd filmowy 18.10 Krótki recital organowy w wykonaniu

Pronislawa Rutkowskiego 18 2 5 Chwilka społeczna 1880 Poradnik turystyczno - sportowy 18.40 żvcio kulturalne' i artystyczne stolicy 18.45 Arje i nieśni w wykonaniu T. Szala-

pina z płyt 19 07 Program na dzieó następny 19.15 Muzyka r płyt 19 29 Wiadomości sportowe ogólnopolskiej 1 9 3 5 „O wartości żołnierza Legjonów" —

w wykonaniu W. Brydzińskiego 2 0 0 5 Koncert sol stów: F.ugenja Umińska

(skrzypce) i Eugenjusz Mossakowski — bas

! 20.-1") Dziennik wieczorny ! 20.55 Jak pracijemy i żyjemy w Polsce? 21.00 Koncert symfoniczny w wykonaniu

I orkiestry P. R. pod dyr. G. Fitelberga i 22.00 Koncert reklamowy ' 22.15 Muzyka religijna w wykonaniu Poz­

nańskiego Chóru Katedralnego pod dyr. ks. W. Gieburowskicgo

2 2 4 0 Bach-Vivaldi: Koncert"na 4 fortepia­ny z towarzyszeniem orkiestry (płyty)

23 00 Wiadomości meteorologiczne dla ko­munikacji lotniczej

Lekarz weterynarii 6 DYV. Strzel. Konnvcii rzucił się pod pociąg.

Ze Stanisławowa donoszą: Miasto nasze zostało wstrząśnięte

wiadomością o samobójstwie lekarza we terynarji z 6 dywizjonu strzelców kon­nych, podchorążego Wincentego Chodo­rowskiego z Białegostoku, lat 24. Chodo rowski rzucił sie pod pociąg, zdążający z Czortkowa do Stanisławowa obok mo­stu kolejowego stacji Chryplin. Kola po­

ciągu rozszarpały desperata na szczątki.

Na miejsce wypadku zjawiła się komisja lekarska oraz władze policyjne i żandar-merja. Tragicznie zmarły pozostawi! list do rodziny, w którym motywuje swój krok rozstrojem nerwowym. Docho 1 dzenia prowadzi żandarmeria.

TYLKO lU 5S SI. śimśi kontuje abonamont „Eetia"

i x odnoszeniem do domu frenwnnrał* umawiać można od kaśdnpi

dnia mieniąca. kir—: Kareta 2 lab tal 102-28.

Inn Piotrkowska I ł . tal. 102- 29 fny oAiart. n ta<»»irir«*ii Karat« } ła» IWrknwaki U at.autt.r.t* wn%

naut ar Inn i ai * # .

gdyż sznur wedle zeznań świadków Jen nym końcem był kilkakrotnie uwiązany dokoła czworograniastej belki poprzeć* nej.

Model szubienicy na sali rozpra" wniósł — wobec grożącej oskai-żony51

kary — moment zgrozy. Obrona zawnioskowała odroczeni*

rozprawy, celem przesłuchania doceflW UJK. d-ra Dadleca. którego orzecze* niezupełnie jest zgodne z orzeczenie* przesłuclianych w Kołomyi biegły^1' oraz prok. Sirki ze Stanisławowa, oW nego przed 11 laty przy prowadzeniu # chodzeń. I rybunał postanowił wydać t& stanowienie w terminie późniejszym.

WTOREK, dnia 2 1 maja. RASZYN.

6 3 0 Pieśń poranna 6 3 3 Pobudka do gimnastyki 6.36 Gimnastyka 6.50 Muzyka z płyt 7.15 Dziennik poranny 7.25 Muzyka z płyt 7.45 Program na dzień bieżący 7.50 Wskazówki praktyczne 8.00 Audycja dla szkół 8 0 5 Audyqa dla poborowydł

8 20 Przerwa 11 57 Sygnał czasu 12-)0 H«jnał 1 2 0 3 Wiadomości meteorologiczne 12.05 Muzyka religijna w wykonaniu CfcofB

Kapeli Sykstyńsktej — piyty 12-50 Chwilka dla kobiet 12 65 Dziennik południowy 13.05 E. Grieg: Kwartet smyczkowy

on. 27 w ykonaniu kwartetu 1 3 3 5 Fragmeritv z ,,Parslvala'' R. W

(płyty) 13 50 Z rynku pracy 1355 Wiadomości o eksporcie polskim 14.00 Muzyka z płyt 14 45 Przerwa 1 5 3 5 Przegląd giełdowy 15.45 Koncert orkiestry P. R. pod dyr. S w l

Nawrota J 16.80 Opowiadanie dla dzieci wvgl. StOT

Doktór 16.-J5 Muzyka •/. płyt 1700 Skrzynka P. K. O. B s 17.15 Recital fortepianowy Stanisława Sfll

nalskiego 17 5 0 ' „ W domu dziewcząt na Okęciu' 1 "I

pogadankę wygł. Z Pełersowa 18.00 Pieśni "w wykonaniu Wandy Roeslei

Stokowskiej łtransm. z Poznania) 1 8 1 5 Fragment teatralny 18 30 Koncert reklamowy 18 45 Muzyka z płyt 10.07 Program na dzień następny 19.15 Muzyka z płyt 1929 Wiadomości sportowe ogólnopolsKę* 1935 litwory organowe w wykonaniu flf<*:

Frilza Lubricha (transm. z Katowic) f , 19.50 Felieton aktualny 20.00 Koncert Flynnych apokryfów 20.45 Dziennik wieczorny 20.55 lak praeiiiemv i żyjemy w Polscer < 21.00 Koncert symfoniczny w wykonani*

orkiestry symfonicznej P. R. pod dyr. » Fitelberga ,

22.00 Muzyka z plyl 22.30 B !uro Słudjów rozmawia ze słuch*1

czarni , 22.15 Koncert malei orkiestry P. R. pod dy*

Zdz. Górzyńskiego 23-CO Wiadomości meteorologiczne dla Wj

inunlkacji lotniczej

-W p r a d

0 Puhar Da Mugosławj C j a w stosilt ttsławii w\ 'onał Caske L^Meks-J»r Dayisa ^ s k e j Sta * drużyną : E*De\vnione

W niedzi "sra ameryi

Wisła kra Jie udział u

nożnej, i * Związek i

Wrganizo ^"tektorał

Ob: • komitetu

) r francus °cny RP. pełnomoc

kser, ponj Polityczneg * organiz

'Mzynarodo de BaMlet

'<zku b. k Wisła kral

m czasem t r Organizacy Wby ten ch<

in Najprzód

•Hpnie do "nów i ty 7. h "'izku z ter * Wiśle za He klub kr?

1 jej adres ik* utrzymał Obok Wi­

kłał n aster t r . k t ó r y Uch rozgri

zostwo

od 8—11 ntec

W . Z I Speefnllat

skór

, Wasz -a i front

^ u t a u j t p a n o * r

^ n * 9—(aso popi

P

Page 5: Mdi. pon edzlałek maił MILJARD KOSZYKÓW ZIEMIbc.wimbp.lodz.pl/Content/37668/Echo1935kwIINr139bc.pdf · bezrobot. 1 ai. Ogłoszenia dwukolorow. o 60 proc. droiej: ogłoszenia zagranicz

Nr. 1 3 9 c e n o

., 139

r a w c e s u . świadków je '̂ tnie uwiązany elki poprze-

sali rozpraw j oskarżony*!

a odroczeni* hania docenta go orzeczetf« : orzeczenie* nyi biejrryd1; awowa, obec owadzen'u do wił wydać t$ źniejszym

maja.

ięcy

giczne •konaniu C1>(>n,

tyry

czkowy jy-nw1

letu i*> R. Wagn**3

:ie polskim

pod o>r. Sta"-

:i wygi. Stał?

itanisława 5 ^ ia Okęciu" "\ rsowa /andy RocalCj oznania)

tępny

ORÓlnopolssOi •ykonaniu nr 0* i Katowic) f

eryfów

y w Polsce? w wykonafljl

R. pod dyr. <*

f S P O R T .

Iwrcicski mecz m i i l i i i i i i t i Ł MBI Rozgrywki o Puhar Davisa.

Sport w kilku słowach.

Pradze został zakończony mecz 0 Puhar Davisa miedzy Czechosłowacją a.Jugosławią. Zwyciężyła Czechosłowa­cja w stosunku 4:1. ,lcdvnv punkt dla .lu Jteławji wy\vaiczvł Pallada. którv po "onał Caske 6:2. 6:2. 6:3.

, W Meksyku w finale zawodów u Pu ™,r Davis;j w strefie północno-amery «ńsk'eil Stany Zjednoczone prowadzą i | drużyna amerykańską V.O i mają już **Dew'nionc ?w-y clęsrwo.

W niedzic'c w drugim dniu zawodów . w amerykańska Mac Ostrich - Bud - i

gc pokonała parę rnekrvkańska l7nda-l.lano 6:1. 6:2, 6:2.

W ostatnim dniu meczu tenniso-wego o Puhar Davisa Holandia — Japon ja zwyciężyli Japończycy. Ogólny wy­nik meczu 5:0 dla Japonji.

Dalsze rozgrywki, tj. ćwierćfinały odbędą się w czasie Zielonych lwiątek, łj. dn:a 9 i 10 czerwca rb. przyczem od­będą sic v- następujące spotkania: w Warszawie, Po'ska — Poł. Afryka, w

• - w Pary i u rozegrany został mecz ten-msowy między Francją a Anglją. Zwyciężyli nieoczekiwanie Francuzi w stosunku 12:7.

— W igrzyskach olimpijskich, tak zimo­wych jak i letnich w Niemczech weźmie u-dzial reprezentacja Japonji. Japonja przy­słała do Europy 337 zawodników. Jest to do tej pory' najsilniejsza reprezentacja ze wszystkich zgłoszonych państw.

— W Budapeszcie odbył się mecz piłkar­ski między teamem Budapesztu a Bratislavią i zakończył się wynikiem nierostrzygmewn 3.3 (3 :3) .

Pradze Czechosłowacja - laponja. w Paryżu Francja - U. S. A., w Berlinie Niemcy - Włochy,

Największy tur l iej klubowy. „Whsła" jedzie do Brukseli.

Wisła krakowska weźmie więc deiinity. udział w międzynarodowym turnieju

™*i nożnej, zorganizowanym przez Belgij-jr1 Związek na rzecz bezrobotnych. Turniej

zorganizownnj . I r o*ektorat --..1 nim

ostał wielka skalę.

objąt luól Leopold III, P. kr>::iitetu honorowego wchodzą: amba •W°r francuski w Brukseli minister peł-Nocny Rp. dr. Tadeusz Jackowski, mini-F*r pełnomocny Niemiec oraz Holandji w •Wksel', ponadto liczne osobistości ze swia

Politycznego i dyplomatycznego. W korni k organizacyjnym znajduje Łtę prezes

Ftdzynarodowego Komitetu Olimpijskiego r de BaMlet - Latour, pfezes Belgijskiego F*'«;zku b. kombatantów płk. Louvau eti. ^Wis ła krakt waka, która przed uiedaw-

C 2 A S E M b>la w Brukseli. d;ła komitetu F Organizacyjnemu wolną rękę w wypadku ™Vby ten chciał zaprosić na jej miejsce

Inną polską drużynę. Najprzód zwrócono się do Garbarni,

•tfpnic do Pogoni, lecz obydwa kluby ^ ó w ł y z h i ' ku wolnych terminów. W "' zku z tem Komitet Belgijski podzięko-

W Wiśle za jej gest i zawiadomił telefoni­stę klub krakowski, że zaproszenie jakie

jej adresem początkowo skierował, zo !e utr/ymane. Obok Wis ły w 'urnieju tym biorą

Iłiał nasteouiącc drużyny: P. S. Chem te. k t ń r y zak\yr»" f k o w a ł słe do fin^łó-

R O Z I T Y W E K m i e d z y g r u p o w y c b o *Vch zos'wo Rzeszy, Z U A J D C J Ą C sie NA

2-gietU miejscu tu za Hcrthą. Wicemistrz Bclgji K. Lierschc, Karin Club Bruxcllcs zajmujący trzecie miejsce w mistrzo­stwie Bclgji. — F. C. Sochaux mis t rz za wodowy Francji. Mistrz Holandji połu­dniowej Aja\ i ie:<o najgroźniejszy rywal z Rotterdamu Feyenoord, w r e s z c i e mis t rz Nicm ec Dołudniowo-zachodnich w 1934 roku Kickers.

Wisła w y l o s o w a ł a już w pierwszym meczu doskonałą drużynę niemiecką P. S. Chemnitz. z miejsca natrafiają na brrd/o groźnego przeciwn :ka.

Pfogram rozgrywek iest następujący: Wisła (Krakowi — P. S. Chemnitz. K. I.iersche — Feyenoord. A. F. Aja\ — O. F. Kickers. F. C. Sochaux — Daring C. Wszystkie mecze odbeda sie na sta­

dionie Heyzel. który znajduje sie na te-ren'e Wystawy Światowej otwartej w Brukseli.

ODPOWIEDZI REDAKCJI. „Cudzoziemiec". Wiadomość o wypadku otrzymaliśmy w

komunikacie. Pan. jako naoczny świadek twierdzi, że sprawcą wypadku jest post. Władysław Borowiak, który jechał z nad­mierną szybkością, a nie mogąc ominąć nad jeżdżrjącego tramwaju wpadł na chodnik rozbijając przechodnia Rembicjewskiego i sam odnosząc, rafty. Niewątpliwie zgłosi się pan do władz prowadzących śledztwo i wy­jaśni istotny stan rzeczy.

ila ze słuch*'

P. R. pod dy*

glcznc dla k?

fboktór L. BERMAN Sf>uoial'.t« ehorół" wenerycznych

ak&raych .*-kaualn\ch C e g i e l n i a r i a 1 3 .

TELEFON 1 1 9 - 0 7 od 8—11 rano I od 6—9 W I E C Z .

uleiU i ewieta OD 9 — 1 .

r. Z H E N R Y K O WSKI Specjalista chorób w . a c r y c . o y c h ,

skórnych i . b k s n a l n y c b

tolasz-a obetnie TRJUSJ TA 9, front l piętro, tel . 262.98.

maje p a r t o - ed H—11 • c<1 !• » w n leds twista ' ••>~V>.XT popi . Ceu le od 8 l eV. l l i ed 5—« w l e e t .

D r m e d . M A R K O W I C Z O W A

CHOrtOBY SKÓRNE » WENERYCZNI: powróć ł-a

ZAWADZKA 14. Tel 166-35. ^lyimuje od 8 do 10 rano i od 3 J e « w u eztr

| b r med. NITECKI choroby skórae . weneryczne

, • moczopłc lowe. FAWKOI 32, iront, i piętro - Tel. 213-18

••rzyimui. od a — .:*• raoo od — «lecz W oledzlele i , od 9 do U w pol.

D o k t ó r m e d .

M . R U N D S Z T A J N a k u i z e r a i choroby kobiece POMORSKA 7. teł. 127-84

Przyjmuje od godz. S—10 rano i 4—7 w.

DR. MED.

A , L E S N I E W I C Z CHIRURG

Andrzeja 2 , tel . 2 1 6 - 8 6 Przyjmuje od 3 — 5 ppoł.

G U S T A W - K O H N •poela l iata chorób kob iecych diatermju - e lektroUoagutncjn

przy.mu e * v Łodzi •I PIŁSUDSKIEGO 51, tel. 170 03.

Frzyjm. 10-12 i 4—6 pp. Dr. mad

M A R J A K O H N O W A •pecja l i s ta chorób oczu

Łódź. P i ł s u d s k i e g o 51 teł. 170-08

Przyjm. 10—12 i 4—6 pp.

DR. MED.

H . L U B I C Z Tj&rjireby s k ó r n e , w e n e r y c i n e i mocropiciowe ^OIELNIANA 7. Tel. 141-33. Jiyjmu,e od eodz. 8—10, 13—2, S--9 wlecz |i W niedziele i święta od 9 do II rano.

D r . M e d .

M . K L A C Z K O %ot u s z u , n o s a , j j a r d l a i k r t a n i ^Piotrkowska 9 9 , telef. 2 1 3 - 6 6 . |V*yimuje 12 — 2 i od 5 — 8 po poł

D r . m e d *

ft. K L A C Z K O W A P o ł o ż n i c t w o i c h o r o b y k o b i e c e

Pio trkowska 9 9 , te l . 2 1 3 - 6 6 .

ł «yjm. coda;, od 10—12 • od 5—8 po poł.

[ Dr. H E L L E R l Spec chord') skórnych, wenerycznych

moczoplciowycb i skórnych 'KALuur iA 8. teL 179-89

• e i _ n i od 4—8 wlett. W niedz. i święta 10—12. pp.

Przychodnia L e k a r z y Specjal i s tów i Gabinet Dentystyczny

godz. przyjęć od 8 rano do 7 wiecz Łódź, Łączna 7 (Chojny)

tel. 202-40. (Gmach spółdzielni „Lokator")

Dr. med. MARJA

L E W I N S O N O W A chor. weneryczne i .korno .

Piotrkowska 8 8 , tel. 265-96. Kosmetyka lekarska Pielęgn. cery i włosó'

Godziny przyjęć od 10 rano do 8 wiecz.

Doktór M I C H A Ł LIPSK, CHOKOBY SKÓRNE, WENERYCZNE

I MOCZOPŁCIOWE PIŁSUDSKIEGO 65. (Piotrkowska 4«)

Telefon 203-51. Przyjmuje 8—11 rano, 2—5 po południu, 7—9 wieczorem. W dni świąteczne 9—1.

43 TYSIĘCY WIDZÓW NA M E C Z U Anglja — Holandia.

W niedziele rozegrane zostały nastę­pujące mecze międzypaństwowe:

W Amsterdamie Anglia pokonała re­prezentacje Holandii w nieznacznym sto sunku 1:0 (0:0). Anglicy pokonali swych przeciwników jedynie dzięki lepszemu wyszkoleniu technicznemu. Na meczu było obecnych 45.000 widzów.

W Paryżu odbyło sic międzypaństwo we spotkanie w piłce nożnej pomiędzy reprezentacjami Francji i Węgier. Mecz ten zakończył sie sensacyjnem zwycię­s t w e m Francuzów w stosunku 2:0 (1:0). 30 tvs. widzów było świadkami nicocze k i w a n e g o sukcesu swych rodaków.

\OVYY REKORD EUROPY w pływaniu.

Marta GenenegerKreield mistrzyni I :uropy w pływaniu ustanowiła nowy re kord turopy. Mianowicie w konkurencji -100 ractrów stylem klasyoznym tum O« sięgnęła czas 6:28,3.

Do'vchczasowy rekord wynosił 0:29 i nalegał do Holendcrki Kasten.

|! W ,XIECZKA NA WYSTAWI; ŚWIATOWA DO BRUKSEł.!.

• '.zesm cy I*szej wycieczki do Bruk scli. k'iCnv zwiedzili Wystawę świato­wą byli obecni na uroczystem otwarciu P?vvilonu Polskiego, powrócili już do kriju, we l ce zadowoleni z organizacji wycieczki, z tego co widzieli ! u.k 5tę bawili

Program 11-giej wycieczki Orbis;;, kio ra wyruszy d > Brukseli

29 maja, powróci zai 7 czerwca, jest identyczny, jak pierwszej. 10 dni uczestnictwa kosztu je od 290 zł. Drogę koleją, paszporty, wi zy. utrzymanie w doskonałych pensjona tach. zwiedzanie Brukseli i wystawy, ob s ługę w dfoałe i ewentualne wycieczki do Ostendy; Bruges. Oandawy n a życzę me podróżnych zapewnia P. B. P. Orbis.

Czas już zapisać sie: prospekty j in­formacje we wszystkich oddziałach Or­bisu.

Z POLSKIEGO TOW. TURYSTYCZNO KRAJOZNAWCZEGO

W niedzelę dnia 36 maca rb. olbędzi-: Się całodzienna wycieczka doliną rzeki Mrogi. Zapisy w piątek od godz. 18 do 20 w lokalu F r K (Al. Kościu^-ki 17).

KOBIETA W ŚWIECIE I W DOMU. ..Kobieta w Świecie i w Dom i" przy

nosi swoim czytelniczkom tragiczna wieść o śmierci Józefa Piłsudskiego Pierwszego Marszałka P ''.tki. przysła* mającą swoją doniosłością i * Hvajjt, 3zie jową wszelkie zagadnienia związane z normalnym biegiem życia. Cień krzyża, jakim przekreślono w ostatn, chwili sło­neczną okładkę, daje żywy wyraz MAtto iu chwili.

Co zgotować futro na obiad? Kapuśniak pieczeń cielęca z kaszką kra­

kowską kompot z rabarbaru.

Z a tekst ogłoszeń rertakfta n i e oclnowtada.

LECZNICA

CHORÓB OCZU « • stalami lo tkami

DOKTORA DONCHINA »L P i o t r k o w s k a N r . 9 0 .

t e L 2 2 1 - 7 3 . • r s y j a a i e s i t e h o r y t h wjmłgmieeyeh p reeb r -» e a ! i w l e c m l c T (operecje e tc . ) • t i k i . p r » j

c K o d t ą e y r t . > — l I ed 4 — / i p6ł.

SPRZEDAM kompletne urządzenie fa­bryki wody sodowej i lemoniad wraz z balonami, syfonami, butelkami, beczką dwukołową I wózkiem ręcznym do roz wózki. Cena wraz z pouczeniem facbo-wem zł. 2400. Wiadomość: M. Esman, Kutuo, Narutowicza 2. Skład apteczny.

p o d J k u c l e ą •>&bJe .n lcK« | m i e s z k a n i a n a I p o t r z e p o s z u k u j e

2 — 3 p o k o j e z kuchnią z wygodami, tarasem lub werandą. Ko­niecznie wpobliźu przystanku tramwa­jowego i suchem miejscu. Oferty sub. Marysin do administracji „Echa * -

— Praska Slavia pokonała w Pradze Bi-denice w stosunku 3:0.

— W meczach piłkarskich rozegranych we Wiedniu Admira zwyciężyła Sportclub 4 : 1 oraz Hakoah pokonał Wacker 2:1

— Zwycięzca turnieju piłkarskiego o pu­har Angiji, drużyna Sheffield Wednesday, rozegra w dniu 30 b.m. w Paryżu mecz z zespołem Racing Club dc Paris.

CZAS LEPSZY od rekordu światowego.

W Ameryce na zawodach lekkoatle­tycznych w F.wanston J. Owens osiąg­nął w biegu na 100 jardów wynik 9,4 sek. Czas ten jest lepszy od rekordu świato­

wego. Ten sam zawodnik w biegu n» 200 me

t r ó w przez płotki osiegr.ąf czas 22,9 sek.

. Str. Z "f.

Pracownik umysłowy po 3-ch miesiącach choroby. •

Łódź, 20 maja. — Pracownik umysłowy nie ma prawa do zasiłku chorobowego ze strony Ubezpieczalni Społecznej w pierw­szych trzech miesiącach choroby, bez wzglę­du na to, czy pracodawca wypłaca mu przez ten czas pobory — do czego w myśl ustawy jest zobowiązany — czy też nie. Natomiast po upływie tego 3-miesiccznego okresu przy sługuje pracownikowi, jeśli jest

w dalszym ciągu chory, prawo do pieniężnego zasiłku takie wów­czas, gdy mu pracodawca nadal wypłaca pobory.

Robotnikom przysługuje prawo do zasił­ku «d początku choroby, o ile nie otrzymuje faktycznie wynagrodzenia ze strony praco-dawcy w myśl umowy, czy to zbioroweT. czy to indywidualnej.

HUFIEC „ORLĄT" W POZNANIU, czeka na pomoc społeczeństwa.

Doświadczalny hufiec „Orląt" przy poznańskim okręgu Zw. Strzel, rekruta iący się z młodzieży wszystkich sfer, a szczególnie sfer ludzi niezamożnych, pozbawionych pracy zarobkowej założył świetlicę, w której odbywają się wykła dy i lekcje z rozmaitych przedmiotów m. in. i robót ręcznych. W świetlicy skupia się życic młodzieży na godziwych roz­rywkach. Funkcjonuje u nas wzorów* sekcja lekkoaletyczna, uprawia się różne gry, jak szacliy. ping-pong i wiele in nych.

Hufiec liczy obecnie około J00 chłop. ców w wieku od 14 do 18 lat, % których wielką cz^ść trzeba regularnie dożywiać w niektórych wypadkach przyodziać spj wodu nędzy ich bezrobotnych rodziców

Ponieważ zasoby hufca są zbyt skrom ne wskutek spełniania wyżej wyfflłenio nych zadań, a posuwająca sie szybko praca i zwiększająca się stale liczba chłopców wymagał coraz więcej różnych pomocy. Zarząd hufca zwraca się z ape lem do społeczeństwa, aże.by chociaż w drobnych granicach wspomagało pra­cę Zarządu hufca. Upragniona pomoc mo* że się przejawiać w postaci nadsyłania różnych czasem zbędnych w niektórych dc-f ach, czy firmach książek z wszyst. kich dziedzin, gier towarzyskich, przybo rów do robót ręcznych, tektury, dr/ewa a może i drobnych datków pfeniężnycK Te wszystkie przedmioty uprasza sio kierować do l Doświadcz. Hufca Orląi ZS w Poznaniu, Bukowska 25.

k "V >*" v '

Co nas po pracy rozweseli? Dziś teatry Mieiski i Popularny ftkr'

Amor — na scenie: Parki w parku; na ekrarrte: Roma - Express

Adria — Audjencja w Ischlu ,,BAJKA" — 1 Uwodzicielka, 2 Pachowy marynarz.

Bratnia Strzecha — Zaledwie wczoraj.,, Casino — Amok Corso — Piotruś Czary — 1) Biały ptak; 2)' świat ła wiel­

kiego miasta Capitol — Pojedynek ze śmiercią «t Dom Ludowy — Zaledwie wczora j . . Europa — Miłość hrabianki Esterhazy 1

Franciszka Schuberta „Grand . Kino" — Nasz chleb powszedni-

jar — na scenie: Jego Ekscelencja C K. *. Schuvicks; na ekranie: Porucznik marynarki

Metro — Audiencja w Ischlu Mimoza — ] ) Kobieta pod kontrolą;-

2) Władczyni Libanu Mewa — 1) Piękny jest świat; 2) Świat

należy do ciebie <*, ^ . Miraż — Pieśń kozaka /-'•* Pałace — Mała czarodziejka J*

„PRZEDWlOsNIir — Przeor EordscE „Rakieta** — Julica

Reeortf — 1 ) Katastrofa C^ekK-Kutia, 2) Co mój mąż robi w nocy?

Sfinks — 1) Krew cygańska; 2). Odmęt ulicy . - • *

Stylowy — Bolero "V k Sztuka — Malowana zasłona Zachęta — 1) Czy Lucyna to dzfewcr?*

S na? 2) S.O.S. Góra lodowa! 'w

WINSZUJEMY: Jtrtro — .Wiktorowi Wschód słońca — 3 3 4 , Zachód słońca — 19.80 Długość dnia — 15.56 Przybyło dnia — 8.56 Tydzień 21. i k

N O W Y R O Z K Ł A D J A Z D Y WAŻNY OD 15-go MAJA 1935 r. Komunikacja motorowa.

Ł Ó D Ź F A B R Y C Z N A , O D J A Z D D O W A R S Z A W Y

7,08, 10,05, 15 ,20, 20,40

na

Odjazd z Łodzi-Fabr. 0,20 do Koluszek, poł. Krakowem,

Zakopanem, Krynicą i Zwar­doniem.

1,00 do Widzewa, wagon motorowy 1.48 do Koluszek, poł. z Warszawą

i Lwowem, bezp. 5,42 do Koluszek, Warszawy dó

Rozwadowa, (kurs. od 2 VI). 6,05 do Koluszek, Słotwin i Toma­

szowa (kurs. od 2 VI) 7,24 do Koluszek, Warszawy, To­

maszowa. 8,00 do Warszawy bezp. poł.

Kraków i Katowice. 8,10 do Widzewa. 9,00 do Koluszek (w dni świąteczne) 9,30 do Koluszek (w dni świąteczne

(od 19 V). 10,32 do Koluszek: poł. z posp. do

do Warszawy, poł- na Kra ków, Katowice.

12,30 do Koluszek, DOI. z Krakowem (13 VIII - 19. VIII)

13,20 do Koluszek. 14,15 do Koluszek (w dni robocze), 15.02 do Koluszek, poł. z Warszawą

i Skarżyskiem. 15,29 do skarżyska bezp-16,20 do Koluszek w dni rób. poŁ

z Katowicami. 17,25 do Koluszek, Warszawy, Kra-

kowa, Katowic 18.03 do Koluszek, poł. na Kraków,

Katowice. 18,45 do Koluszek (roboczy). 19,25 do Koluszek. 20,49 do Koluszek, poł. na Warszawę 21,14 do Koluszek, poł. na Warszawę 21,55 do Koluszek (do 31. V.) 23,00 do Koluszek od 1. VI., poł. na

Kraków, od 1. VI. dó 31- VIII poł. Kraków.

Odjazd z Łodzi-Kai. W kierunku na Widzew;

4,42 do Widzewa 8,07 do Koluszek, poł. z Krakowem

Katowicami, Zakopan. Krynicą. 12,50 do Widzewa. 22,28 bezp. posp. do Lwowa. W kierunku na Kutno, Warszawę, Płock. Włocławek, Ciechocinek, To­ruń, Bydgoszcz, Gdynię i Poznań. 1^2 do Kotna motorowy. 7,38 do Weyherowa b ezpoś redn i 9.04 do Kutna, poł. na pósp. (od

15. VI. do 31 VIII) 9,27 do Kutna (Gdynia i Poznań)

(od 15. V. do 14 VI) 9,27 w kierunku jak wyżej, tylko

do 1. IX. 12,00 połączenie z Nord-Expressem

w Kutnie. 14,00 do Zgierza, GrotniW i Ozor­

kowa. 15,40 bezp. do Bydgoszczy. 19,35 Grotniki, Ozorków. 22,10 bezp. do Gdyni z wag. syp.

I, II i III klasy. W kiarunku Warszawy-

2,35 do Zielkowic 6,16 do Warszawy 6.50 do Głowna w dni roboczo. 9,45 do Głowna w dni robocze

i poświątzezne. 12,31 do Warszawy. 14,15 do Głowna. 16,18 do Warszawy. 17,45 do Głowna (w piątki, sobory.

dni przedśw. i poświąteerne;-19,59 do Warszaw? W kierunku Zduńskiej Woli 0,30 poł. na Poznań Ostrów. 5.05 do Poznania. 7,45 do Zduńskiej Woli 9,10 do Poznania.

10,25 do Zduńskie! Woli (od 19. V. do 15. IX).

12,37 do Poznania. 14,25 do Zduńskiej Woli w dni ro­

bocze. 1530 do Poznania. 17.40 do Zduńskiej Woli 19.41 do Ostrowa. 20,35 do Zduńskiej Woli (w piątki,

soboty, dn' świąteczne i przed­świąteczne!

?3,40 do Zduńskiej Wóli.

Page 6: Mdi. pon edzlałek maił MILJARD KOSZYKÓW ZIEMIbc.wimbp.lodz.pl/Content/37668/Echo1935kwIINr139bc.pdf · bezrobot. 1 ai. Ogłoszenia dwukolorow. o 60 proc. droiej: ogłoszenia zagranicz

Mr k C C R O

T r a m w a j e p o r u s z a n e g a z e m . T r u j ą c e d z i a ł a n i e t l e n k u w ę g l a . NOWY ŚRODEK NAPĘDOWY.

Jako materjał pędny gaz stosowany był tylko do motorów staiych t. zn pra cuiącycli na stale w pewnem n.erucho-mem miejscu. Motor tak; był pierwszym motorem spalinowym wynalezionym orzez chemika iraneuskiego Lebon w r. 17W i skonstruowany został potem w formie praktyczne, przez Lenoira w r 1860. 'L biegiem czasu zaczęto równie? stosować gaz do mo.orów ruchomych dz ęki zastosowaniu gazu bkrompresowa nego pozwalającego na transport i mag; zynowanie większej ilości gazu potrze­bnego do napędu.

Gaz magazynuje się w butlach sta'j wych wytrzymałych na ciśnień e 380 k,r. W ten sposób skomprymowanego gazu używali na przełomie wieku XIX i XX armatorzy francuscy na Statkach kupiec kich, do

zapędu śruby okrętowej. W latach 1894 — 1699 było kilka tran wajów poruszanych gazem, a imani' v cie: w Niemczech, w Hoiandji Ang'li i Francji. Szczególnie od >.zasów wonv światowej zaczęto stosować gaz d > xi

pędu motorów samochodowych, or*v czem sposób ten rozwinął s.ę szczegó.nie we Francji, która nie chcąc uzalelmao się od obcej produkcji, a nie nająć w!a snych paliw silnikowych, propaguje bar dzo silnie rozwój silników sam .'.U*-d> wyk poruszanych gazem.

Jakie gazy można zastosować do ce lów napędowych?

1) Gaz miejski otrzymywany desty lacji węga. w< dukowany w d o s t a r v -nej ilości na całej kuli ziemskiej.

1) Gaz z koksowni, zawierając? w dość dużym stopniu etylen oraz węglo­wodory, które puszczamy bądź w powie trze. bądź też nieracjonalnie używa sie do opalama pieców...

3) Metan t zw gaz błotny otreyry wany w wielkich ilościach przez niektó­re koksownie lub z gazu mieszanego

Widać z tego. że wszędzie tam gdzv odgazowuje się węgiel względnie wv dobvwa gaz ziemny, można znaleźć no we drogi dla użytkowania produkowane go gazu..

§

Ueiny Zakon Dziwnych limmt Co to jest „Odd Fellows' ?

PRZYCZAJONY WRÓG CZŁOWIEKA Główne obfawy zaczadzenia.

. j — *

t u<u Bis t r

Jak wadomo, jedynym trującym skład-1 dzenia, stużące do zaspokojenia naszych co-nikiem czadu, t j . mieszaniny gazów, powsta dziennych potrzeb.

Masoński zakon Odd Fellows — został z a ł o ż o n y w Anglii mianowicie w Londynie w roku 1745, o trzymał on urzędową nazwę „Indcpcn dent Order of the Odd Fellowi* JWie-zależny /-akon Dziwnych Czeladników*. Miała to być jak sama nazwa .„niezaież ny" wskazuje, organizacja pomocnicza wc-Jnomtilarska. Organizacja ta stopnio­wo rozpowszechniała się w wielu p.iń-stwach świata. W roku 1819 prz. niknęła do Stanów Zjednoczonych Ameryki Pół nocnej, gdzie najprawdopodoba'ej otrzy maia ona

ścisłe podstawy organizacyjne zapewne wkrótce potem do Starów Z;ed noczonych przeniosły się centralne wła dze krlerownicze Odd Fellows, ponieważ ioża ta Amerykę Półn uznaje za swSj kraj macierzysty.

Odd Fellows jest wybitnie żydowską organizacją masońską, jednak przyjmuje się do niej i rrleżydów.l Przyjmowane d > Odd Fellows są również kobiety, a na­wet i 18-Ietnie dziewczęta, dla których w roku 1851 ustanowiony został stopień wtajemniczenia „Rebeka" — po angiel­sku zwany Rebeliah degree. Jak wyja­śnia Jeden z urzędowych organów ma­sońskich „Das Bruderwort" (Słowo Bra terskid w numerze 8 z m. sierpnia 1925 roku — Odd Fellows zwalcza antysemj-

R o m g f H H o m » F u r m a n < k i

tyzm, z tego też względu w Niemczech ci, którzy należeli do partu narodowo-socjalistycznej, nie mogli zostać ani być członkami Odd Fellows. .

Zakon Odd Fellows jest liczebnie szczególnie silny w Stanach Zjednoczo­nych Ameryki Północnej, gdzie rezyduk naczelna władza tych lóż. W roku 1880 Odd Fellows w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie miał 6975 lóż i 450.000 człon ków, zaś w roku 1914 ogólna liczba ad?p tów Odd Fellows dochodziła do 3 milj W roku 1872 została założona wielka loża Odd Fellows w Rzeszy NlemU -kiej we Frankfurcie nad Menem (najbardziej zażydzony ośrodek niemiecki).

Odd Fellows posiada odmienne kon­stytucje, podział i symbolikę niż inne wielkie loże. W końcu sierpnia 1925 roku na złotym jubileuszu loży Goethe nr 1 za konu Odd Fellows, 'odbytym we Frank furcie nad Menem „brat" Reis, r«d<.a sprawiedliwości (Justizrat), żyd z po chodzenia, oświadczył w swern przemó wleniu żc istniała międzynarodowa współpraca Zakonu Odd Fellows rów­nież w czasie wo;ny curopeiskiej. Tenże mówca oznajmił, że z ogólnej liczby. 3 milionów członków zakonu Odd Fell$vs w Niemczech było 12 tys. adeptów i 135 lóż .

jących podczas spalania cial organicznych, jak np. węg.el kamienny — jest tlenek wę­gla. Jest to gaz, nie posiadający charakte­r/stycznego zapachu, ani smaku, jest bez­barwny i dlatego też jest tem n ebezpiecz-niejszy, gdyż często niczem nie zdradza swej obecności, a możliwość zetknięcia się z mm występuje bardzo często, nietylko w warun­kach bojowych, ale też i w życiu eodz.cn-nem.

Tlenek węgla jest gazem s ;Inie trują­cym, mimo to iednak nie znalazł on szer­szego zastosowania do celów bojowych, — gdyż jest on

lżejszy od powietrza,

łatwiej się w niem rozprasza, jest zbyt loti.y, hemoglobiną, która spetnia doniosłą rolę po­co utrudnia bardzo osiągnięcie odpowiednio silnego stężenia na otwartem powietrzu. Zu­pełnie inaczej icd:"al:że przedstawia się spra­wa w pomieszczeniach zamkn'ętych, a zwła­szcza źle przewietrzonych. O ile wspomnia­ne wyżej gazy bojowe wytwarzają s ę pra­

wie wyłącznie w laboratorjach, o tyie tlenek węgla najczęściej wytwarzają różne urzą-

Jest on również głównym składnikiem trującym gazu świetlnego, gazów wybucho­wych t kopalnianych, dalej gazów, wytwa­rzanych przez lampy kopcące; znajdziemy go też w wydyszanach

silników spalinowych, pędzonych benzyną lub ropą. Źródtem cza­du, będącego najczęściej przyczyną zatruć, są piece o wadl.wej konstrukcji, dymiące, piece do celów przemysłowych, słowem urzą dzenia, w których odbywa się proces spala­nia bez dostatecznego dostępu powietrza.

Wiemy wszyscy, albo wiedzieć powinn.-

portuje, już nie dostarcza tlenku tkankom ustroju — tkanki duszą się. Jeżeli uniiesd* my człoweka w powietrzu, zawierające* 0,2% tlenku węgla, to już polowa hemoglo­biny, zawartej we krwi ludzkiej, wiąże sif z niemi, powodując

groźno objawy dla życia. Trujące jednak działanie tlenku węgl-

polega nietylko na jego wiązaniu s ę z h*" mog;ob:ną, niszczy on bowiem czerwone cis ka krwi i uszkadza naczynia krwionośne, «* sposabiając je do tworzenia zakrzepów '-**, (śródnaczyn owe krzepnięcie krwi za życia)* łJalej telnek węgla jest trucizną systemu ntf wowego. Dlatego też. po szczęśliwem odratt

wan u zatrutego, nie można jeszcze uważaj smy, że krew. ścisłe mówiąc, czerwone ciałka • £ niebezpieczeństwo minęlÓ" bezpowrotni*, krwi. zawierają barwik czerwony, zwany | N f e r & 2 b o w c m > w p e w j e n c z a s p Q o 6 t r c f f l t i

) C p 0 ~ i truciu, występują poważne zaburzenia zdrc-sredn.ka w wymianę gazowej między at.no- ^ k t ó f e R u w a ż a ć ^ n a s t c p . slerą, a tkankami ustroju, dowożąc im tlen g ( w a z a t r u c i a

pobrany w płucach. Tlenek węgla zaś. mając Z d a g c z w { , 200 razy większe od tlenu powinowactwo g J a w h ł , , e w l e t c | ) ż a c n , -do hemogiob.ny, łatwiej i chciwiej wiąże s.ę z w ł a s z c M i R d s i , n i k j e n a w 0 , c h o-mocno z tym przenosicielcm tlenu, niwecząc, b r o t a c h ) w y ( w a r z a j a c g a z y S p a | i n 0 w e . w M* toni samem, jego chwytność względem tlenu I

LONDYN r ^ a piątl ^sze prace

Sam o i i t n o s

Rozstrzelanie kubańskiego bandyty.

Kubański bandyta J morderca porucznika Juana Alwareza w strzelania.

18

K o ś c i u s z k o " w l a z u r o w e ! zatoce. P r z e p y c h N i z a s y . WKULWM

Płyniemy do Vil!efranche, cichego mia­steczka z zatoką na Lazurowym Brzegu. Na statku jak w ulu. Wszyscy dzielą się wraże­niami wyniesionemi z cudnej Walencji. Przy­stojna brunetka z Warszawy, rozanielona opowiada mi

o pikantnej przygodzie jaką przeżyła w pewnej kawiarni.

— Poprostu — chwaliła się z błyskiem w. oczach — autentyczny, — najprawdziw­szy Hiszpan na mój widok stracił głowę i w kawiarni wobec wszystkich zaczął cało­wać moje nogi. To było naprawdę śliczne, panie Olesiu...

— Po pierwsze — odpowiadam — nie jestem Olesiem, a Romanem, po drugie stwierdzam, że od tych całowań pani oczko puściło na pończoszce.

Wiadomo, że gdy „oczko puszcza" każda pani przerywa najciekawszą dysputę i ucie­ka

w zaciszny zakątek, aby to „oczko" złapać, a jeśli się nie da — 'men ić pończoszki. Tak było i tym razem. Całowana w nćżki warszawianka czmychnę­l i jak spłoszona myszka.

Dzisiejszy dzień na statku zarezerwowa-lem sobie specjalnie na zbieranie plotek. Do­wiaduję się, że panie i niektórzy panowie •aczynają

gwałtownie tyć. Kto temu winien? Naturalnie szef ku-

hnl okrętowe?, którego « '"tersztyW kuli­narne budzą powszechny zachwyt. Pasaże--owie zagrożeni tvc'em. codziennie najsolen-

'ej przyrzekać sobie na lei?kach, i e nie • < > 7 m n w W e l do ust teł. czy Innej potrawy.

-> jrfłv s*Ma przy stołach zapominają o dle-^'e l iedza,

aż się uszy trzęsą.

Ktoś poradził im odbywanie forsownych marszów po posiłku naokoło spacerowego pokładu.

Posłuchali i oto widzę kandydatów na tluściochów spacerujących bez przerwy po pokładzie z nadzwyczajną wytrwałością. Obserwuje ich z zachwytem płk. dypl. Jan Gabryś, maestro WF. i PW. w Łodzi, któ­rego również wraz z małżonką znęciła tego­roczna trasa „Kościuszki". Pytam go co są­dzi o tych biegach. , .

— Ho, ho! Tężyzna fizyczna, to siła na­rodu — odpowiada z uśmiechem płk. Ga­bryś. •

„Tężyzna" tymczasem biega jak oszalała

po pokładzie. „Fizycznej" jeszcze nie wi­dać, żegnam pułkownika Gabrysia l chwy­tam skolei przystojnego intendenta, kapitana Jasińskiego.

— Czołem kapitanie. Co słychać? — Lecę do biura. Pełno interesantów. — Skarżą się? — indaguję dalej. — Naogół nie. tylko jeden narzeka, żc

spać nie może. Za bardzo go denerwuje traj-kot śruby okrętowej, który dochodzi nocą do jego kabiny. Pocieszyłem go, że

defek*' -sunę i spać będzie napewno. Nazajutrz przycho­dzi do mnie w doskonałym humorze i już w drzwiach dzięktiie mi za pomoc. Pomewaz był ciekaw, zanytał mnie co zrobiłem, że te' nocv nie słyszał wcale nieznośnego trajkot.' śruby okrętowej.

— N*c ważnec i — odpowiadam — prz?-"!os'em śrubę okrętowa z rufv na dziór N'ech tam teraz t r a ikoce ITw;prrvł bied*

zysko i teraz wszwstWffl onowiada r> meł uorzelmoścl.

Dla inform-rii narlmipn ;ć mt ,"~~. i e śru­ba ..Kościuszki" to potwornych kształtów

o Ł , ^ , . Ś 2 S m a s z y n e ^ I I * JeąnetteMacdonald. Cheva.ier i inni. P. okrętowej o przeniesieniu której niema mó wy,

16-sty kwietnia... Dziś rano obudziliśmy się w błękitnej zatoce Yillefranche na prze­sławnym Lazurowym Brzegu. La Cóte d'Azur — tak brzmi napis na kolekcjach pięknych pocztówek sprzedawanych w kio­skach przez handlarzy.

Z pokładu spacerowego spoglądam za-chwyconemi oczyma na wyczarowany przez naturę

zakątek świata. Przedemną o j : . ieś sto metrów tkwi nieru­chomo na kotwicach skąpany słońcem sta­lowy potwór. Błękitne fale zatoki głaszczą i pieszczą jego boki. To okręt wojenny... Pancernik angielski, który przybył z wizytą do Francji.

Za nim widać brzegi Vi|lefranche. Nic, — tylko terasy.... A na terasach

tysiące romantycznych will wśród bujnej zieleni i kwiatów.

Oślepiający blask słońca, najidealniejszy błękit nieba i granat morza mogą naj­twardszemu pesymiście wyrwać z gardła c-krzyk:

— Ach, jak tu cudnie! A co dopiero mnie, człowiekowi, który

kocha świat i szczerze cieszy się jego pięk­nem. Oszołomiony ciszą i czarem tego nie-ziemsk'ego zakątka jak zahypnotyzowany wsiadam z mojem towarzystwem do łodzi motorowej, która za chwilę wysadza nas na brzeg.

Idziemy terpentynami wśród palm i sta­rannie utrzymanych ogródków w górę do pierwszego przystanku autokarów. Na jed­nym z zakrętów wpadamy na gentlemana o dziwnie

znajomej twarzy. Ogólne zdziwienie a potem najserdecz­

niejsze powitanie. To dyrektor Oberfeld ro­dzony ojc ;ee sławnego dziś w Paryżu kom-nozytora muzycznego, którego przeboje opiewają naisłynnieisze

gwiazdy filmów dźwiękowych,

i rycn wysoki odsetek stanowi właśnie truji Taka hemoglobina już nie trans- • uCnck węgla.

Mechanicy automobilowi I szoferzy czę­sto o tem niebezpieczeństwie nie wiedz** Nic też dziwnego, że zaczadzenia w tych *f padkach zdarzają się szczególnie często * zimie, gdy szoler

śpi w garażu w sąsiedztwie motoru pracującego po fo.aW nie zamarzła woda w chłodnicy.

Rozpoznanie zaczadzenia dla nielckart* niezawsze jest łatwe, dlatego też, zanim ro» winie on energ ;czną akcję ratunkową, P*! winien upewnić się uprzednio, czy istonuj zachodzi w danym wypadku zatrucie. ^ przypadkach zatrucia czadem normalnie, * « stępuje omdlenie (utrata przytomności), gdy

\ tej okoliczności brak przypuszczenie nast* potwierdzić może zachowanie się zwierz*/

j domowych. One bowiem, a zwłaszcza p t a ^ i są nadzwyczaj wrażliwe i pienwsze padaj*, ofiarą zatrucia.

Wstępne objawy zaczadzenia polegają "5 uporczywych bólach i zawrotach giowy, nilfl nościach a nawet wymiotach. W następstwie nieszczęśliwy traci przytomność, oddech st**| je się niekiedy niemiarowy, przyśpieszony 1 powierzchowny, tętno miękkie. W przypa<J| kach śmiertelnych zjawia się trwoga, nieral drgawki (konwulsje), chory oddaje mimo WOłńk mocz i kat, dalej na skórze często ySJ stepują

jasnoczerwonc plamy. Usunięcie nieszczęśliwego z zatrutej •

mosfery — to pierwsza czynność ratown cza. Pamiętać również należy, aby znalci* żródlo trującego gazu. Jeżeli więc na miel* scu wypadku mamy urządzenie gazowe, to wówczas dokładnie sprawdzamy jego stafli aby zapobiec dalszemu ulatnianiu się gazil» jeżeli zaś za sprawcę nieszczęścia uważam/ 1

piec, trzeba tak samo go poddać oględzinom* trzeba odsunąć szyber (zasuwkę). Chorem^ należy podać czarnej kawy, oczywiście w tym tylko wypadku, gdy nie utracił przytomno­ści i samoistnie może połykać pryny. Proc* tego stosujemy środki drażmące skórę: na­cierania, szczotkowania, dalej okładamy cho rego butelkami z gorącą wodą, zachowując ostrożność co do tak łatwo mogącego nastą" pić oparzenia. Jednym z najenerglczniejszycł* środków ratowniczych jest bezwarunkowo

ztuczne oddychanie — zabieg, który powin­no się stosować nietylko wtedy, gdy chory przestał już oddychać, ale również i tam. gdzie oddech jest

jeszcze sjaby, powierzchowny i przerywany. Celem pobtl" dzenia oddechu stosuje się zastrzyki — do' żylne, jednakże te czynności jak i dalsza p 0 ' moc należy już do lekarza.

chwili roz-

iiy lotnik I przeleciał lucy 5 kon r"wając na

Oberfeld, były dyrektor jednego ze zlikwido wanych banków w Łodzi mieszka stale w Paryżu i przybył na Lazurowy Brzeg, aby powitać swego bratanka, kapitana Oberfel-da z Płocka podróżującego na „Kościuszce". Po krótkiej rozmowie umawiamy się z nim na tarasie hotelu „Negresco" i wsiadamy do autokaru, który nas wiezie do Nizzy, serca francuskiej Riviery.

Wygodny autokar mknie bez wstrząsów i spoglądając poprzez ramię szofera na sło­neczną trasę r aszej jazdy uporczywie py­tam siebie:

— Dlaczego w Polsce niema

takich dróg?

— Dlaczego Polska, to przedmurze kultury europejskiej na Wschodzie nie może się zdobyć na lepsze szosy?

Te dwa pytania były chyba jedynym cie niem mego doskonałego „nicejskiego" hu­moru.

Po krótkiej podróży wysiadamy w Niz zy...

O królowo wszystkich plaż nadmorskich! Najrozkoszniejsze marzenie turystów świa­ta!

Perwersjo luksusu! Nareszcie widzę cię własnemi oczyma i

podziwiam. Dotąd oglądałem cię i twe drugie lazurowe brzegi

jedynie z loży wytwornego kina w filmie Kiepury i Marty Eggert, lub słodkiej Anna-beli i Murafa Dziś triumfalnie kroczę po wspaniałych ścieżkach pysznych Les Jar-dins Albert l-er. gdzie są cudne palmy, aby za chwilę po raz pierwszy w życiu posta­wić swe stopy na „Promenadę des Anglais". najwytworniejszym na kuli ziemskiej „dep­taku". Cągnie się on kilometrami wzdłuż brzegu zabezpieczony od morza piękną

żelazną balustradą. d.c.n

KRAKÓW ; od organ!

*ządzlć wj tnia hołdu [o, zachód •wego rud

w pew &odać nale

^ i e Wawelu * Jak l zagra

, L O N D Y N , J ^"emjera Bal [•ndjencjach !?tek i sobotę

PODSŁUCHANE SKUTECZNA RADA.

— Mój lekarz zalecił mi prowadzenie skromniejszego życia.

— I zastosowałeś się do tego? — A jakże. Zaraz poszedłem do tańsze­

go lekarza. STATYSTYKA.

— Stwierdzono statystycznie, i e corocZ nie ginie na świecie pięćdziesiąt tysięcy °* sób bez śladu.

— I nigdy niema wśród nich żadnego naszego wierzyciela!

•wl, utwi f*zekonan:u,

G D Z I E D W Ó C H SIĘ BITE. — Jeżeli wybuchnie wojna miedzy

ponją a Rosja sowiecką, to kto wygra? — Stany Zjednoczone.

Ts-

daktoj naczelny: Franciszek Probst Odbito w ' - . ' - r H Władysława Stypułkowsk'e*»o w Łodzi Piotrkowska 195 (żwirki dawniej Karola 2 Za redakcie odpowiada

Za wydawnictwo odpowiada: Roman Furmariski. \ ^ ^ i i £ ^ _ £ . Władysław Stypułkowsłi 1»TB L A T A C H E